Dom w internecie i dach na wynajem
Przewiń do artykułu
Menu

Produkcja energii elektrycznej w mikroinstalacjach prosumenckich wzrasta na całym świecie, najszybciej jednak w Stanach Zjednoczonych  i Europie. Są prosumenci, którzy w internecie dzielą się swoimi doświadczeniami z innymi, pokazując wydajność zainstalowanych w ich domach OZE.

 

Mike Gallagher i Linda Cullen postanowili zbudowali swój „słoneczny” dom w pobliżu Stanchfield w stanie Minnesota. Właściciel mówi, że z takim planem nosił się od ponad 40 lat, ale dopiero po przejściu na emeryturę mógł zrealizować swoje marzenie.  Wznoszenie budynku zajmie rok, ale gospodarze już postanowili dołączyć do grona osób, które za pomocą specjalnej strony internetowej pokazują osiągnięcia poszczególnych instalacji OZE w swoich domach.

 

W pochodzącym z 1900 roku domu Paula i Cass Dennison – mieszkańców Shafer w stanie Minnesota -  panele fotowoltaiczne zostały zamontowane na gruncie, instalacja ma moc 10 kW i jej produkcja wystarcza do zasilenia ogrzewania i chłodzenia budynku, a także do pracy urządzeń AGD i oświetlenia. Zużycie energii jest monitorowane przez system komputerowy i aplikacje mobilne, a jej nadmiar w miesiącach letnich jest sprzedany do miejscowej sieci elektroenergetycznej.

 

Na tej stronie można obserwować pracę instalacji OZE we wszystkich domach biorących udział w projekcie: mnrenewables.org

Właściciele domu w Shafer już kilka lat wcześniej sporo zainwestowali w ten stary budynek, ażeby poprawić jego standardy w zakresie energooszczędności, m.in. montując kilka paneli pv, ale teraz zdecydowali się na znaczące rozszerzenie zakresu produkcji z energii słonecznej ze względu na możliwości wsparcia takiej inwestycji ze strony państwa.

 

Obie pary Amerykanów, które udostępniają rezultaty pracy swoich instalacji w internecie w ramach stanowego projektu, twierdzą, iż zakup systemów fotowoltaicznych traktują jak inwestycję i zabezpieczenie przed inflacją. Cena prądu stale idzie w górę, a bez niego żadne współczesne gospodarstwo domowe nie jest w stanie się obejść.

 

Chodzi tu także o aktywność w zakresie ochrony środowiska, która, według nich, jest obowiązkiem każdego, kto z tego środowiska korzysta. Amerykanie myślą także o zamontowaniu przy swoich domach turbin wiatrowych, ażeby wykorzystać sprzyjające warunki, jakie daje tamtejszy klimat dla tego źródła OZE.

 

Z kolei na naszym kontynencie, np. w Holandii, konsumenci energii coraz częściej świadomie decydują o jej pochodzeniu.  The Dutch Energy Company – Greenchoice - poprzez innowacyjny projekt „Zonvast”, dostarczyła zieloną energię do kilkuset domów jednorodzinnych.

 

Jak to działa?

 

 

Dachy około 500 domów mieszkalnych zostały udostępnione firmie Greenchoice, by ta zamontowała na nich instalacje fotowoltaiczne. W zamian za udostępnienie dachów właściciele budynków otrzymują wyprodukowaną w panelach energię elektryczną po stałej, atrakcyjnej cenie.

Wszystkie nadwyżki energii są natomiast odsprzedawane do sieci, stanowiąc zyski dla firmy Greenchoice.


Na każdym dachu firma zamontowała od 8 do 10 paneli, po to, by rocznie ze wszystkich instalacji uzyskać około 1990 MWh energii. Według założeń, właściciele budynków zużyją maksymalnie połowę wytworzonej energii. Każda instalacja na dachu kosztowała Greenchoice około 8 tys. euro. Całość inwestycji około 4 mln euro, a z właścicielami budynków podpisano kontrakty na 20 lat. Projekt rozpoczął się w 2014 roku.


Według danych z lipca ubiegłego roku, w Niderlandach gwałtownie rośnie popularność fotowoltaiki. W stosunku do sprzedaży w 2014 to skok o 70 proc. Holenderskie media wskazują, że to wynik wprowadzenia przejrzystości w systemie podatkowym i dotacyjnym. Zgodnie z szacunkami Eurostatu, Holandia jest piątym krajem pod względem wykorzystania zielonej energii. Dodatkowo tamtejszy rząd planuje ograniczenie emisji gazów cieplarnianych o 25 proc. do 2020 roku.

 

Przyczyną zmian w holenderskim systemie energetycznym są działania blisko 900 obywateli zrzeszonych w Urgenda, organizacji działającej na rzecz zrównoważonego rozwoju. Jako znaczące osiągnięcia organizacja przypisuje sobie zachęcenie rządu do zamknięcia elektrowni węglowej oraz zwiększenie mocy elektrowni wiatrowych i słonecznych.

 

Wpływ wprowadzenia uproszczeń oraz doprecyzowania przepisów na wzrost sprzedaży w branży PV potwierdza Peter Desmet, CEO w Solarclarity. Podkreśla on, że tak gwałtowny wzrost obserwowany jest wyłącznie w Holandii. Firma reprezentowana przez Desmet'a spodziewa się w tym roku sprzedaży na poziomie 2 milionów sztuk paneli PV.

 

Ewa Grochowska


Źródła:
-    thegreenenergyblog.com
-    www.odnawialnezrodlaenergii.pl
-    dlaklimatu.pl

 
Planergia poleca:
Autor artykułu:
Planergia

Planergia to zespół doświadczonych konsultantów i analityków posiadających duże doświadczenie w pozyskiwaniu finansowania ze środków pomocowych UE oraz opracowywaniu dokumentów strategicznych. Kilkaset projektów o wartości ponad 1,5 mld zł to nasza wizytówka.

Planergia to także dopracowane eko-kampanie, akcje edukacyjne i informacyjne, które planujemy, organizujemy, realizujemy i skutecznie promujemy.

info@planergia.pl