Fajerwerki – jak wpływają na nasze zdrowie i środowisko?
Przewiń do artykułu
Menu

Sylwestrowa noc coraz bliżej, w związku z czym na sklepowych półkach pojawiły się wszystkim dobrze znane sztuczne ognie. Każdego roku w tym właśnie okresie wokół tematu fajerwerków toczy się zacięta dyskusja między ich zwolennikami a przeciwnikami. Wciąż jednak w rozmowie rzadko podnoszona jest kwestia naszego zdrowia, czy negatywnego wpływu na środowisko. Jak więc ma się jedno do drugiego?

Widowiskowe pokazy sztucznych ogni z pewnością nie cieszą się już tak dużą popularnością, jak kiedyś. Cena fajerwerków idzie w górę, a efekt końcowy często nie wzbudza spodziewanych emocji wśród publiczności. Bardzo dużo mówi się także o niepotrzebnym stresie, który przeżywają zwierzęta między innymi w sylwestrową noc. Rzadziej natomiast poruszamy kwestię naszego zdrowia i ochrony przyrody, a jest ona równie istotna. Warto więc zaznaczyć, że działaczy na rzecz ochrony przyrody oraz osoby zajmujące się badaniem wpływu uwolnionych przez fajerwerki cząsteczek stałych na nasze zdrowie zaliczymy do zdecydowanych przeciwników sztucznych ogni. Argumenty tych grup są silne, przez co warto je poznać.

W latach 1999 – 2013 w Stanach Zjednoczonych prowadzono badania monitorujące stan powietrza w ponad trzystu placówkach, które miały na celu zmierzenie ilości szkodliwych cząsteczek stałych znajdujących się w powietrzu. Cząsteczki te są bardzo niebezpieczne dla naszego zdrowia, gdyż są na tyle małe, że mogą przeniknąć przez bariery ochronne organizmu i przedostać się z krwią między innymi do mózgu. Badania wykazały, że największe stężenie cząsteczek stałych w ciągu roku przypadało na okolice 4 lipca, czyli Święto Niepodległości, podczas którego Amerykanie wystrzeliwują w powietrze całe pokłady sztucznych ogni. Między godziną 21 a 22 (czas, w którym najczęściej odbywały się widowiskowe pokazy sztucznych ogni) w powietrzu średnio znajdowało się o 21 mikrogramów na metr sześcienny (µg/m3) więcej cząsteczek stałych niż przewiduje norma. Na szczeblach lokalnych, zarejestrowane zanieczyszczenie powietrza było uzależnione od pogody i oddalenia stacji badawczych od wystrzeliwanych petard. Na przykład w stanie Utah, gdzie dużą ilość fajerwerków wystrzelono blisko placówki badawczej, zarejestrowano wzrost stężenia cząsteczek stałych o 370%.

Podobne dane zebrano w Indiach podczas hinduistycznego święta świateł Diwali, podczas którego również wystrzeliwuje się setki sztucznych ogni. W konsekwencji w samej stolicy normy zanieczyszczenia powietrza w 2018 roku zostały tam przekroczone 66 razy. Gęstość cząsteczek stałych w powietrzu była na tyle duża, że całą okolicę pokrył gęsty smog. Święto to zaczęło więc kojarzyć się wiec nie tyle ze światłami, co z trującą mgłą. Prowadzone badania pokazały, że zarówno w 2017, jak i w 2018 wystrzelono w Indiach pięć milionów kilogramów fajerwerków, co usprawiedliwiono tradycją trwającą cztery tysiące lat.

W Polsce fajerwerki przede wszystkim kojarzą nam się z Nowym Rokiem i sylwestrową zabawą. Często pojawiają się one jednak także podczas przeróżnych wydarzeń, takich jak koncerty, jubileusze czy nawet wesela. Jednym z bardziej rozpoznawalnych wydarzeń, któremu towarzyszy oprawa sztucznych ogni, jest coroczny finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Pomimo ogromnego poparcia społeczeństwa co do działań Jurka Owsiaka, towarzyszące finałowi „Światełko do nieba” spotkało się w tym roku ze sprzeciwem dużej części Polaków. Autorzy utworzonej petycji wskazywali przede wszystkim na szkodliwość substancji używanych do produkcji petard i uwalnianych w momencie ich wybuchu.

„Na petardy, które mają wystrzelić w niebo 15 stycznia, składają się przede wszystkim utleniacze i substancje palne, czyli przykładowo chlorany i azotany baru, potasu, strontu, wapnia i amonu jako utleniacze, oraz aluminium, fosfor, siarka, węglowodory i węglowodany jako substancja palna. (…) (Dlatego) apelujemy o zrezygnowanie z pokazów fajerwerków i wybranie nieszkodliwej dla środowiska alternatywy w postaci np. pokazu laserów. (…) Zróbmy to, aby za rok nie musieć poszerzać listy potrzebnych aparatur o te dla ofiar smogu.”

Zaznaczają autorzy petycji.

Toksyny uwalniane podczas wybuchu petard to bardzo często ciężkie metale, niebezpieczne związki chemiczne i w końcu dym, który unosi się w powietrzu nawet godzinami. Często nie wszystkie cząsteczki ulegają rozłożeniu i zatruwają wszystko co napotkają na swojej drodze. Wdychanie takich zanieczyszczeń zalegających w powietrzu może prowadzić do wielu konsekwencji zdrowotnych, takich jak kaszel, świszczący oddech, duszności czy ataki astmy. Związki te mogą przyczyniać się także do powstawania poważniejszych schorzeń – np. raka płuc. Osobami szczególnie narażonymi na wspomniane wyżej dolegliwości są przede wszystkim osoby chore, seniorzy oraz dzieci. Stanowczo zaleca się, aby każdy, niezależnie od wieku i stanu zdrowia, zachował odpowiedni dystans podczas pokazu fajerwerków, lub w miarę możliwości podziwiał je z wnętrza budynku.

Jeśli chodzi o skutki środowiskowe, podczas puszczania fajerwerków cząsteczki, które spadają na ziemię (chemikalia i kawałki sztucznych ogni) to często gaz pędny i barwniki, które wchłaniają się w glebę, a następnie przedostają się do systemów wodnych, zatruwając je oraz organizmy w nich żyjące. Samo pozyskanie surowca do produkcji fajerwerków również wiąże się z wycinaniem lasów i niepotrzebnym niszczeniem przyrody. Resztki surowców pozyskiwanych na potrzeby produkcji sztucznych ogni wyrzuca się do rzek, przez co swobodny przepływ strumienia zostaje zablokowany i zanieczyszczony.

Czy fajerwerki to rzeczywiście dobry sposób na huczne wejście w Nowy Rok lub celebrowanie innych wydarzeń? Jeśli już koniecznie chcemy uczcić wydarzenie w ten sposób, czy istnieje ekologiczna alternatywa dla sztucznych ogni? Odpowiedź brzmi tak. Przykładowo w Sydney, w Australii, coroczny pokaz fajerwerków jest w stu procentach neutralny pod względem emisji dwutlenku węgla. Zamiast nieekologicznych petard wykorzystuje się tam wysokiej klasy sztuczne ognie zrobione z biodegradowalnego papieru, przez co żadne chemiczne substancje nie trafiają ani do atmosfery, ani do gleby. Pomijając sztuczne ognie, istnieje także mnóstwo innych, przyjaznych środowisku sposobów na widowiskowe świętowanie. Pokaz świateł czy laserów to tylko niektóre z nich.

Źródła:

Grafika:

 
Planergia poleca:
Autor artykułu:
Planergia

Planergia to zespół doświadczonych konsultantów i analityków posiadających duże doświadczenie w pozyskiwaniu finansowania ze środków pomocowych UE oraz opracowywaniu dokumentów strategicznych. Kilkaset projektów o wartości ponad 1,5 mld zł to nasza wizytówka.

Planergia to także dopracowane eko-kampanie, akcje edukacyjne i informacyjne, które planujemy, organizujemy, realizujemy i skutecznie promujemy.

info@planergia.pl