Jak spalać węgiel i nie truć?
Przewiń do artykułu
Menu

Nie tylko Śląsk i branża górnicza jest poruszona rządową zapowiedzią odchodzenia od węgla jako podstawowego paliwa do ogrzewania domów. Jak dotąd, mamy jedną wielką niewiadomą. Tymczasem węgiel można spalać ekologicznie, nie ponosząc przy tym nadmiernych kosztów. Kluczem jest odpowiednie urządzenie i fachowa wiedza instalatora.

 

 

Park Naukowo-Technologiczny Euro-Centrum dysponuje Centrum Szkoleniowym Nowoczesnych Technik Grzewczych, gdzie obecnie całkowicie wyposażona i przygotowana do zajęć jest pracownia szkoleniowa kotłów małej mocy na paliwa stałe.


To w niej, przy wsparciu programu Unii Europejskiej, prowadzone są szkolenia dla instalatorów, serwisantów, technologów produkcji oraz kominiarzy w zakresie podstaw teoretycznych konstrukcji, praktyki instalatorskiej i technologii eksploatacji nowoczesnych kotłów małej mocy zasilanych paliwem stałym (w tym także biomasą), pracujących w skojarzeniu z kolektorem słonecznym.


Nowoczesne kotły pracujące na węgiel i spalające go w sposób bezpieczny dla środowiska wymagają bowiem fachowej wiedzy w zakresie instalacji i konserwacji. A z tym obecnie w Polsce bywa różnie. Dlatego Park zdecydował się na uruchomienie szkoleń, które tę lukę uzupełniają.

 

10111126 l


4-dniowe szkolenie łączy w sobie teorię z praktyką, dzięki wyposażeniu pracowni w stanowisko technologiczne z kotłem, kominkiem z płaszczem wodnym, kominem i kolektorem słonecznym. Stanowisko to połączone jest  z centrum gromadzenia i wizualizacji danych pomiarowych, z możliwością symulacji charakterystycznych zdarzeń, mogących wystąpić przy eksploatacji układów grzewczych.


Dzięki dofinansowaniu z UE można było obniżyć koszty szkoleń w sposób odczuwalny dla kieszeni beneficjentów, co również nie jest bez znaczenia.

 

Roman Trzaskalik Czy węgiel kamienny można spalać w sposób ekologiczny, a przy tym nie przepłacać? – pytamy Romana Trzaskalika, prezesa Parku Naukowo-Technologicznego Euro-Centrum:


- Dysponujemy już kotłami działającymi na węgiel, w których można spalać nie tylko najlepszy jego gatunek, tzw. ekogroszek, ale także ten gorszej jakości. Nie mam tu, oczywiście, na myśli węgla najniższego sortu i miału, gdyż te mogą być używane tylko w elektrowniach i elektrociepłowniach dysponujących całym systemem filtrów, które chronią środowisko przed zanieczyszczeniami. To powinno być dla każdego oczywiste.


Gdy jednak mówimy o węglu spalanym w domowych paleniskach, to warto pamiętać, iż obecnie na rynku jest dostępnych 300 rodzajów kotłów certyfikowanych tzw. zielonym jabłuszkiem przez Instytut Chemicznej Przeróbki Węgla. Certyfikat ten poświadcza, iż spaliny powstające w rezultacie spalania węgla w takim kotle spełniają obowiązujące normy ekologiczne.

 

 

 

Jeśli sprawność działania tych kotłów powiążemy z automatyzacją i elektroniką, to proces spalania węgla będzie porównywalny z procesem spalania gazu ziemnego, mając na uwadze skutki dla środowiska naturalnego.


Warto pamiętać, iż najbardziej toksyczne związki uwalniają się z węgla wówczas, gdy kocioł jest rozpalany, a zatem temperatura w nim jest niska. Te nowoczesne kotły, o których mówię, są tak skonstruowane, że rozpala się w nich tylko raz, na początku sezonu grzewczego, a potem wszystko dzieje się już automatycznie.  Użytkownik musi jedynie, w zależności od temperatury zewnętrznej, jeden lub dwa razy w tygodniu dosypać węgla do takiego kotła. A więc nie kilka razy dziennie, jak to bywało kiedyś, gdy palono w urządzeniach starego typu.


Pytanie: jak skontrolować, kto pali jakim rodzajem węgla? Jest to możliwe poprzez zamontowanie w nowoczesnych kotłach systemu mikroprocesorów, w sposób stały monitorujących jakość spalanego paliwa. Raporty z tego monitoringu wysyłane być muszą następnie do sieci centrów kontroli niskiej emisji, w których będzie można stwierdzić, jakiego węgla używa właściciel kotła.


To także byłby swego rodzaju bat na osoby nieuczciwe, które korzystałyby z dotacji przyznawanych na zmianę systemu ogrzewania na ekologiczny przez narodowy i wojewódzkie fundusze ochrony środowiska, a nie przestrzegały zasad. Nie mówiąc już o tym, że nowoczesne kotły na węgiel nie będą sprawnie działać, gdy ktoś nasypie do nich kiepskiej jakości paliwo. Wymagają one także fachowców dysponujących odpowiednią wiedzą, jak je instalować i konserwować.


Korzystanie z tak zaawansowanych technologicznie kotłów obniża zapotrzebowanie na węgiel o połowę. Innymi słowy – spala się o połowę mniej węgla, niż w urządzeniach tradycyjnych, a więc zrekompensuje to z nawiązką konieczność kupna droższego gatunku tego paliwa. Wydajność energetyczna nowoczesnych kotłów jest bowiem bardzo wysoka. W laboratoriach współpracującego z nami w zakresie szkoleń Instytutu Chemicznej Przeróbki Węgla w Zabrzu można sprawdzić wiele parametrów nowoczesnych kotłów węglowych.

 

Ewa Grochowska

 
Planergia poleca:
Autor artykułu:
Planergia

Planergia to zespół doświadczonych konsultantów i analityków posiadających duże doświadczenie w pozyskiwaniu finansowania ze środków pomocowych UE oraz opracowywaniu dokumentów strategicznych. Kilkaset projektów o wartości ponad 1,5 mld zł to nasza wizytówka.

Planergia to także dopracowane eko-kampanie, akcje edukacyjne i informacyjne, które planujemy, organizujemy, realizujemy i skutecznie promujemy.

info@planergia.pl