W maju 2015 roku Elon Musk – szef koncernu Tesla - pokazał światu nową baterię, która ma zrewolucjonizować rynek energii odnawialnej i w ogóle cały system energetyczny. Chodzi o wynalazek Powerwall.
Bateria Powerwall jest dość dużych rozmiarów i waży 100 kilogramów. Musk ujawnił dwa typy akumulatorów - pierwszy w cenie 3,5 tys. dolarów posiada pojemność 10 kWh, drugi natomiast będzie kosztował 3 tys. dolarów i jego pojemność będzie wynosiła 7 kWh. W obu przypadkach otrzymamy również 10-letnią gwarancję. Baterię wystarczy powiesić na ścianie wewnątrz lub na zewnątrz mieszkania i odpowiednio połączyć z panelami słonecznymi.
Dla większości obserwatorów dużym minusem nowego wynalazku Muska stała się cena, znacznie powyżej oczekiwań, co wywołało pewne zdumienie. Co jednak intryguje najbardziej – bateria ta została skonstruowana wyłącznie na rynek konsumentów, prywatnych inwestorów, którzy, zdaniem szefa Tesli, powinni w całości przerzucić się na energię odnawialną, podobnie zresztą, jak i przemysł.
Niezwykłe jest to, że fani OZE oszaleli na punkcie tej baterii, która przecież jest tylko technologią, jak np. iPhone, ale sama w sobie jest mało interesująca.
” |
W przypadku energii elektrycznej bowiem, która jest przecież fundamentem naszego dostatniego życia, charakterystyczne jest stopniowe odchodzenie od wielkich koncernów energetycznych na rzecz źródeł zlokalizowanych znacznie bliżej indywidualnego odbiorcy. |
Ta tendencja do lokalizowanie produkcji energii bliżej klienta, czyli konsumeryzacja energii, wzmacniana jest przez następujące rynkowe zjawiska:
• przechodzenie od scentralizowanego do rozproszonego systemu źródeł energii
• globalny odwrót od pozyskiwania energii ze źródeł kopalnych, przede wszystkim węgla
• coraz większa powszechność internetu rzeczy
• „żabi skok” krajów rozwijających się w kierunku od konwencjonalnych sieci energetycznych do źródeł rozproszonych.
Już od 2010 roku rynek energetyczny wyraźnie ewoluuje od węgla i energii jądrowej w kierunku mikroinstalacji czerpiących z odnawialnych źródeł energii – głównie słonecznej i wiatrowej oraz systemów łączących wytwarzanie prądu z produkcją ciepła, w większości napędzanych gazem ziemnym.
To właśnie mikroinstalacje w przyszłości zdemokratyzują system energetyczny, umożliwiając każdemu z odbiorców, tak indywidualnych, jak i przemysłowych, szybki wybór dostawcy i pozyskiwanie energii, marginalizując tym samym ogromnie kosztowne elektrownie węglowe i jądrowe.
Umowa klimatyczna z Paryża (podpisana w 2015 roku) stawia jej sygnatariuszom jeden główny cel – odejście od systemu energetycznego, który emituje do atmosfery duże ilości dwutlenku węgla. Redukcja emisji tego gazu jest celem rządów na całym świecie, zatem trudno będzie zahamować rozwój źródeł rozproszonych i dalszą konsumeryzację energii.
Z kolei internet rzeczy - koncepcja, wedle której jednoznacznie identyfikowalne przedmioty (np. artykuły gospodarstwa domowego) mogą pośrednio albo bezpośrednio gromadzić, przetwarzać lub wymieniać dane za pośrednictwem sieci komputerowej (źródło definicji: Wikipedia) – przeszedł z poziomu „przedszkolnego” do fazy gwałtownego rozwoju, która będzie miała silny wpływ na rynek.
Im więcej przedmiotów w takiej sieci internetu rzeczy się znajdzie, tym bardziej powiększą się możliwości zastosowania mikroźródeł energii, co nada impuls do rozwoju nowych modeli biznesowych, zapewniających dodatkowe korzyści czerpane z rozproszonych źródeł tak klientom, jak i całemu rynkowi energetycznemu.
W krajach takich, jak USA to stopniowe przejście ze scentralizowanego systemu energetycznego do systemu rozproszonego jest już wyraźnie widoczne. W rozwijających się krajach Azji i Afryki widać z kolei gwałtowny przeskok w kierunku rozwiązań skrojonych pod indywidualnego konsumenta. W takich państwach, jak Kenia czy Nepal wielu klientów decyduje się inwestycję w baterie słoneczne produkcji M-Kopa czy Empower Generation.
Dla wielu rodzin i społeczności w tych regionach ich w ogóle pierwsze doświadczenie z prądem elektrycznym pochodzi właśnie z paneli słonecznych umieszczonych na dachy, albo na ścianie domu. Są to, choć na mniejszą skalę, te same podstawowe technologie, na których oparł swój wynalazek – Powerwall – koncern Tesli.
Konsumeryzacja energii dopiero się zaczyna i oznacza głęboką jakościową zmianę, jaka zachodzi w społeczeństwach. Jest ona również szansą dla przedsiębiorców i inwestorów, ale przede wszystkim jednak dla konsumentów energii.
Oprac. Ewa Grochowska
Tekst jest opracowaniem artykułu Benneta Cohena, który ukazał się na thegreenenergyblog.com. Link źródłowy do oryginału w języku angielskim: kliknij tutaj.
Autor artykułu:
Planergia |
Planergia to zespół doświadczonych konsultantów i analityków posiadających duże doświadczenie w pozyskiwaniu finansowania ze środków pomocowych UE oraz opracowywaniu dokumentów strategicznych. Kilkaset projektów o wartości ponad 1,5 mld zł to nasza wizytówka.
Planergia to także dopracowane eko-kampanie, akcje edukacyjne i informacyjne, które planujemy, organizujemy, realizujemy i skutecznie promujemy.