Likwidacja niskiej emisji tylko kompleksowo
Przewiń do artykułu
Menu

To jedyny taki program w skali kraju. WFOŚiGW w Katowicach pełni funkcję Instytucji Wdrażającej dla działania pod nazwą „Kompleksowa likwidacja niskiej emisji na terenie konurbacji śląsko-dąbrowskiej”, w ramach Programu Operacyjnego Infrastruktura i Środowisko na lata 2014-2020.

 

Skorzysta z niego 81 samorządów regionu, a nie tylko 14 największych miast województwa, jak początkowo zakładano. Ze środków unijnych wspierane będą projekty z zakresu kompleksowej modernizacji energetycznej budynków mieszkalnych, budowy lub przebudowy sieci ciepłowniczych lub chłodu oraz zakresu wysokosprawnej kogeneracji. Obecnie trwają konsultacje z Ministerstwem Gospodarki co do wysokości puli pieniędzy do podziału oraz formy ich przekazywania.

 

A jest o czym rozmawiać, bo sprawa jest poważna. I to od lat. Spójrzmy na dane z 2012 roku. 14 lutego odnotowano na terenie woj. śląskiego następujące przekroczenia dopuszczalnego stężenia pyłu zawieszonego:
·    Wodzisław - o 1458 proc.
·    Zabrze - o 1128 proc.
·    Rybnik - o 992 proc.
·    Sosnowiec - o 906 proc.
·    Katowice - o 866 proc.
·    Tychy - o 516 proc.
·    Bielsko-Biała - o 434 proc.
·    Częstochowa - o 400 proc.
·    Cieszyn - o 344 proc.
·    Dąbrowa Górnicza - o 336 proc.
·    Złoty Potok w gminie Janów - o 94 proc.

 

W Kotlinie Żywieckiej, dokąd zimą zmierzają miłośnicy narciarstwa i śnieżnych urlopów, dobowe stężenie pyłu zawieszonego w tamtym okresie przekraczało przez przeszło tydzień alarmowy próg 200 mikrogramów na metr sześcienny powietrza.

 

Samorząd województwa śląskiego apelował wówczas o unikanie długotrwałego przebywania na otwartej przestrzeni, uprawiania sportu, pozostawania w zamkniętych pomieszczeniach, szczególnie jeśli chodzi o osoby z chorobami układu oddechowego, rezygnację ze spacerów z dziećmi itp.

 

Sytuacja równie krytyczna miała miejsce podczas zimy 2014/2015, gdzie odnotowano podobne przekroczenia norm i podobne apele.

 

Chociaż program unijno-rządowy zwalczania niskiej emisji na terenie woj. śląskiego, w skład którego, przypomnijmy, wchodzi wiele beskidzkich miejscowości wypoczynkowych, jeszcze nie wystartował, choć chwila ta się zbliża, to jednak warto odnotować wysiłki samorządów, zwłaszcza tych mniejszych, które nie oglądając się na tzw. centralę, same starają się przynajmniej ograniczać to, co dostaje się w sezonie zimowym do powietrza. I co nas wszystkich truje.  

 

Gmina Kochanowice przygotowuje mieszkańców do realizacji Programu Ograniczenia Niskiej Emisji poprzez szereg konkretnych działań zachęcających do udziału w projekcie. Oprócz wymiana starych i nieefektywnych kotłów na ekologiczne i nowoczesne, samorząd gminy namawia do szerszych modernizacji, obejmujących także instalacje OZE, takich jak kotły na biomasę, kolektory słoneczne, czy też pompy ciepła.

 

Inwestycja przeprowadzona przez mieszkańców w ramach programu, oprócz wymiany nieefektywnego źródła ciepła, obejmować może także wymianę okien i ocieplenie murów budynku. Gmina oferuje także częściowy zwrot nakładów poniesionych na inwestycje, nawet do 50 proc. w przypadku wymiany kotłów.

 

Program likwidacji niskiej emisji realizuje od kilku lat gmina Lędziny. Samorząd miasta, w ramach własnych środków, dofinansowuje wymianę przestarzałych pieców centralnego ogrzewania w kwocie maksymalnej 4.900 zł. Właściciele budynków jednorodzinnych, pragnący przeprowadzić modernizację swoich domów i zmniejszyć ich zapotrzebowanie energetyczne, także mogą liczyć w tym względnie na wsparcie gminy, w zakresie przeprowadzenia przeglądu energetycznego.

 

Nie próżnuje również gmina Brenna. W ramach swojego programu ograniczanie niskiej emisji, samorząd wspiera wymianę starych kotłów węglowych na nowoczesne, ale także na kotły gazowe, olejowe, elektryczne i na pelety drzewne. Gmina wspiera również inwestorów decydujących się na pompy ciepła i kolektory słoneczne do przygotowania ciepłej wody użytkowej.

 

W Brennej mieszkańcy mogą również liczyć na pomoc gminy w przypadku modernizacji wewnętrznych instalacji centralnego ogrzewania i c.w.u., a także termoizolacji zewnętrznych ścian budynku.

 

Atrakcyjna turystycznie gmina Szczyrk nie ma, jak na razie, spektakularnych osiągnięć w dziedzinie walki z niską emisją, choć udało jej się wymienić częściowo stare kotły węglowe na nowoczesne i zainstalować kilkadziesiąt kolektorów słonecznych na dachach budynków.

 

Jednakże w tej gminie centralny system ciepłowniczy nie istnieje, zdecydowana większość to domy jednorodzinne z własnymi kotłowniami, dlatego władze swoje działania koncentrują na tym właśnie sektorze, wspierając finansowo działania proekologiczne właścicieli nieruchomości oraz ich inwestycje w OZE. Budynki komunalne zaś są systematycznie termomodernizowane.

 

Dodatkowo sprawę utrudnia, występujący w silnym natężeniu, ruch samochodowy na terenie gminy. Oprócz remontów dróg lokalnych, samorząd ma jednak ograniczone pole manewru, bowiem  nie wszystkie arterie komunikacyjne pozostają w jego gestii.

 

Wymienione wyżej gminy oraz wiele innych zlokalizowanych na terenie woj. śląskiego, czekają z nadzieją na rządowy program walki z niską emisją, wspierany przez fundusze unijne. Skala problemy występującego w tej części Polski wymaga bowiem centralnego wsparcia i kompleksowych działań na wielu obszarach. Oby program ruszył jak najszybciej.


Ewa Grochowska

 

Banery  finansowanie 120x550-16-15

Treści zawarte w publikacji nie stanowią oficjalnego stanowiska organów Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Katowicach.

 
Planergia poleca:
Autor artykułu:
Planergia

Planergia to zespół doświadczonych konsultantów i analityków posiadających duże doświadczenie w pozyskiwaniu finansowania ze środków pomocowych UE oraz opracowywaniu dokumentów strategicznych. Kilkaset projektów o wartości ponad 1,5 mld zł to nasza wizytówka.

Planergia to także dopracowane eko-kampanie, akcje edukacyjne i informacyjne, które planujemy, organizujemy, realizujemy i skutecznie promujemy.

info@planergia.pl