Lodówka mniej żarłoczna
Przewiń do artykułu
Menu

W połowie roku zaprosiliśmy Was na naszym fanpagu na facebooku do udziału w konkursie związanym z energooszczędnością. Chodziło nam o opracowanie praktycznej porady, którą można byłoby wykorzystać podejmując decyzję dotyczącą zakupu sprzętu AGD. Konkretnie – lodówki. Największego prądożercy w domach. Oto rezultat tego konkursu.

 

 

Przypomnijmy założenia:


- Klient w sklepie ma wybór pomiędzy lodówką klasy A (> 0,95 kWh/24h) i lodówką klasy A+++ (> 0,45 kWh/24h); koszt 1 kWh to 0,50 zł, okres eksploatacji - 10 lat , 365 dni/rok, 24 h/dobę.


- Pytanie brzmiało: o ile może być droższa lodówka kl. A+++ od lodówki kl. A, by oszczędność energii była wyższa?


Dodajmy w tym miejscu, iż, według danych dostawców energii, lodówka odpowiedzialna jest za generowanie ok. 28 proc. rocznych kosztów energii. Jest ona  największym pojedynczym konsumentem prądu w typowym mieszkaniu.


Najciekawszą (choć kontrowersyjną) i najlepiej uzasadnioną odpowiedź na powyższe pytania nadesłał Pan Piotr Krzysztoforski. Oto jego analiza:


- Obliczyłem, że różnica między lodówką klasy A i klasy A+++ przestawia się tak: 0,95 kWh/24h - 0,45 kWh/24h = 0,5 kWh/24h. 25 gr to pół kWh/24h; ~25 gr na dobę, to ok. 90 zł rocznie, czyli ok. 900 zł na 10 lat.


Maksymalna różnica w cenie zapewniająca opłacalność zakupu lodówki wyższej klasy energetycznej, to zatem 900 zł, przy takim zapotrzebowaniu na energię, jaki przyjąłem w powyższym przykładzie.


Co ważne - nad kosztami poboru energii warto się zastanowić, kiedy mamy do porównania dwa modele o podobnych cechach i funkcjach, ale różnych klasach energetycznych. Powstaje wtedy pytanie, czy warto dołożyć kilkaset złotych, by kupić urządzenie o większej sprawności energetycznej, czyli o wyższej klasie, czy też zaoszczędzić przy zakupie, ale wydawać więcej podczas całej eksploatacji sprzętu.


Warto również przy obliczeniach pamiętać, że fatyczne roczne zużycie energii może być nawet o 65 proc. wyższe niż deklarowane przez producenta. Fakt ten więc może istotnie zmienić nasze wyliczenia.


Pieniądze wydane na zakup lodówki znikają już bezpowrotnie. Jeżeli zatrzymamy je w kieszeni i zainwestujemy, choćby wpłacając na rachunek bankowy, to z zatrzymanej kwoty uzyskamy dodatkowe środki, które również można uwzględnić w naszych obliczeniach.


Zmniejszą one dopuszczalną różnicę w cenie pomiędzy porównywanymi urządzeniami. Inaczej mówiąc - zaoszczędzona kwota na lokacie pozwoli „zarobić” na wyższe rachunki za prąd.


Konkluzja więc jest taka:


Zawsze warto liczyć i porównywać koszty – nie tylko koszt zakupu urządzeń, ale również koszt ich użytkowania w dłuższym czasie.


Dane podawane przez producentów prawdopodobnie mierzone są w warunkach laboratoryjnych (nikt nie otwiera lodówki, lodówka jest wypełniona “zimną” zawartością, lodówka pracuje w pustym i chłodnym pomieszczeniu itp.) i są nieosiągalne dla typowej rodziny.


Zakup droższego sprzętu, w bardziej ekonomicznej klasie energetycznej wcale nie musi być opłacalny finansowo.


Często gotówka pozostająca w naszej kieszeni (na lokacie) może zarobić dla nas więcej niż “zainwestowana” w oszczędniejszy sprzęt AGD.

 

Analizę Piotra Krzysztoforskiego opracowała Ewa Grochowska

 
Planergia poleca:
Autor artykułu:
Planergia

Planergia to zespół doświadczonych konsultantów i analityków posiadających duże doświadczenie w pozyskiwaniu finansowania ze środków pomocowych UE oraz opracowywaniu dokumentów strategicznych. Kilkaset projektów o wartości ponad 1,5 mld zł to nasza wizytówka.

Planergia to także dopracowane eko-kampanie, akcje edukacyjne i informacyjne, które planujemy, organizujemy, realizujemy i skutecznie promujemy.

info@planergia.pl