Nie wyobrażam sobie pasywnego stadionu
Przewiń do artykułu
Menu

Z dr Markiem Szczerbowskim, dyrektorem Stadionu Śląskiego w Chorzowie, katowickim radnym i skarbnikiem Rady Miasta Katowice VI-kadencji rozmawia Dawid Marklowski


- Jak bliskie jest Panu zagadnienie odnawialnych źródeł energii (OZE)?
- W zasadzie, w życiu prywatnym nie poruszam tego tematu zbyt często, choć zagadnienia, takie jak panele słoneczne, biogazownie czy elektrownie wiatrowe nie są mi obce. Mam w swoim otoczeniu znajomych, którzy w tych obszarach szukają swojej szansy biznesowej.


- Władze samorządowe patrzą na OZE w kategoriach realnej inwestycji czy przykrego obowiązku, który nakładają na nie kolejne dyrektywy UE?
- To zależy od gminy. W miastach aglomeracji śląskiej ważną rolę odgrywa węgiel kamienny, stąd inne źródła są często traktowane marginalnie.

 

fot.gazeta.pl

 

- Czy kojarzy Pan jakiś spektakularny projekt, który był realizowany w czasie pańskiej kadencji, a który w znacznym stopniu zahaczał o kategorię odnawialnych źródeł?
- W Katowicach nie kojarzę. Miasto Gliwice zainwestowało natomiast w panele słoneczne na terenie Kąpieliska Leśnego. Pomijając operacyjny aspekt tego przykładu uważam, że tam samorząd jest bardziej otwarty na nowe technologie, w tym na OZE.


- Jak oceniłby Pan perspektywę rozwoju zielonych technologii, w Katowicach w kontekście restrykcyjnych rozporządzeń ograniczania emisji dwutlenku węgla czy unijnej dyrektywy nakazującej budowanie w technologii pasywnej?
- Szansą są pieniądze na ten cel w nowej perspektywie Unii Europejskiej. Jestem pewien, że to wymusi konkretne działanie władz samorządowych w tym obszarze.


- Przejdźmy do sportu. Jak Pan myśli, czy jest w nim miejsce na energooszczędność?
- Tak.Takie miejsce widzę, jeśli mówimy o zakresie budowy infrastruktury sportowej, z wykorzystaniem technologii opartych naodnawialnych źródłach energii.


- Stadion pasywny – potrafi Pan sobie wyobrazić taki obiekt?
- Nie. Nie jestem w stanie sobie tego wyobrazić. To chyba niemożliwe ze względu na bardzo zróżnicowane zapotrzebowanie w czasie dla tych obiektów, w tym różneparametry mocy. Stadion to bardzo złożona, wielowymiarowa konstrukcja. Zupełnie inaczej ma się to w przypadku hal sportowych.

 

fot. archdaily.net

 

- Jak określiłby Pan szanse na to, że w niedalekiej przyszłości będziemy oglądali urządzenia poprawiające efektywność energetyczną na obiektach sportowych?
- Szanse na to są spore. Przede wszystkim małe obiekty sportowe mogą znaleźć się w orbicie zainteresowań inwestorów związanych z odnawialnymi źródłami energii.


Czy mając taką szansę, zainwestowałby Pan w technologie oparte o odnawialne źródła na Stadionie Śląskim?
Nie, ale nie wykluczam, że może to wymagać pogłębienia wiedzy w tym zakresie.


- Dziękuję za rozmowę.

 
Planergia poleca:
Autor artykułu:
Planergia

Planergia to zespół doświadczonych konsultantów i analityków posiadających duże doświadczenie w pozyskiwaniu finansowania ze środków pomocowych UE oraz opracowywaniu dokumentów strategicznych. Kilkaset projektów o wartości ponad 1,5 mld zł to nasza wizytówka.

Planergia to także dopracowane eko-kampanie, akcje edukacyjne i informacyjne, które planujemy, organizujemy, realizujemy i skutecznie promujemy.

info@planergia.pl