PiS chce wstrzymania budowy farm wiatrowych
Przewiń do artykułu
Menu

Prawo i Sprawiedliwość już wcześniej zgłaszało pomysł wprowadzenia moratorium na budowę farm wiatrowych, który nie znalazł jednak dotąd odzwierciedlenia w przyjętym prawodawstwie. Teraz posłowie PiS wracają do sprawy moratorium.


Co ciekawe, pomysł wprowadzenia moratorium na budowę elektrowni wiatrowych zgłosił jako pierwszy w grudniu 2012 r. prezydent Bronisław Komorowski. Stwierdził wówczas, że kwestia wydawania pozwoleń na budowę farm wiatrowych powinna zostać dokładnie uregulowana w polskim prawie, a do czasu wprowadzenia przepisów regulujących możliwość budowania elektrowni wiatrowych powinno się wprowadzić moratorium w kwestii decyzji umożliwiających budowanie farm wiatrowych lub „możliwości likwidowania decyzji podejmowanych teraz na najniższym szczeblu, do czasu uregulowania tego w nowej ustawie”.

 

Później Kancelaria Prezydenta RP przygotowała projekt ustawy nazwanej „krajobrazową”, w której zaproponowano nowe regulacje w zakresie planowania farm wiatrowych. Prezydent nie wrócił już jednak do zgłoszonego w 2012 r. pomysłu moratorium. Ustawa krajobrazowa została ostatecznie przyjęta, ale w parlamencie z jej projektu wykreślono zapisy komplikujące proces planowania farm wiatrowych w lokalnych przepisach przestrzennych.

 

Temat moratorium został jednak podchwycony przez posłów Prawa i Sprawiedliwości, którzy zgłosili go we wrześniu 2013 r.


– PiS, dostrzegając chaos prawny i gospodarczy przy lokalizacji farm wiatrowych, działania na szkodę ludzi i ich majątków, niszczenia bezcennych walorów krajobrazowych żąda od premiera Tuska moratorium na budowę elektrowni wiatrowych do czasu inwentaryzacji inwestycji już zainstalowanych i uporządkowania prawa dającego bezpieczeństwo Polakom – mówiła wówczas posłanka klubu Prawo i Sprawiedliwość Anna Zalewska.

 

Po raz kolejny PiS wezwał do ustanowienia moratorium na budowę farm wiatrowych w listopadzie 2014 r.


– W imieniu setek tysięcy, milionów poszkodowanych obywateli Rzeczypospolitej wnoszę do rządu o ogłoszenie moratorium na budowę farm wiatrowych do czasu przyjęcia prawa, które określi wszystkie warunki budowy elektrowni wiatrowych, do czasu opracowania planu budowy, stworzenia instytucji nadzoru i kontroli, które będą odpowiedzialne za bezpieczeństwo ludzi i środowiska – komentowała posłanka PiS Józefa Hrynkiewicz (za PAP).

 

Miesiąc wcześniej sejmowa komisja ds. infrastruktury odrzuciła przygotowany przez PiS projekt nowelizacji Prawa budowlanego oraz ustawy o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym, w której partia postulowała o wprowadzenie zakazu budowy elektrowni wiatrowych o mocy większej niż 500 kW w odległości bliższej niż 3 km od lasów i zabudowań mieszkalnych.

 

Teraz PiS zgłasza pomysł ustanowienia moratorium ponownie. W tym celu klub tej partii złożył wczoraj w Sejmie projekt uchwały zakładającej wstrzymanie budowy farm wiatrowych do czasu uchwalenia nowych przepisów regulujących zasady budowy tego typu instalacji, a także utworzenia nowej instytucji nadzorującej ten proces. Moratorium ma nie obejmować mikro- i małych instalacji wiatrowych.


PiS powołuje się na przyjęty w ubiegłym roku raport Najwyższej Izby Kontroli nt. praktyk towarzyszących budowie nowych farm wiatrowych, które następnie mocno krytykował prezes NIK, Krzysztof Kwiatkowski.

 

Sprawę planowania farm wiatrowych może uregulować procedowany obecnie w Sejmie projekt nowelizacji ustawy o planowaniu przestrzennym oraz ustawy Prawo budowlane, który ma wprowadzić obowiązek budowy instalacji odnawialnych źródeł energii o mocy powyżej 40 kW tylko na podstawie miejscowych planów zagospodarowania przestrzennego (MPZP) i który został ostatnio pozytywnie zaopiniowany przez rząd.

 

W procedowanym w Sejmie projekcie proponuje się wprowadzenie obowiązku określenia w studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego terenów, na których mogą zostać zlokalizowane OZE oraz ustanowienia tzw. stref ich oddziaływania.

 

Ustanowienie moratorium mogłoby znacząco pokrzyżować plany m.in. państwowych koncernów energetycznych, które głównie dzięki energetyce wiatrowej chcą zwiększać swój potencjał w energetyce odnawialnej, realizując tym samym unijne zobowiązanie Polski do uzyskania 15-procentowego udziału OZE w polskim miksie energetycznym do roku 2020.

 

Uznaje się, że to właśnie branża wiatrowa może być głównym beneficjentem systemu aukcyjnego, czyli nowego systemu wsparcia dla OZE, który zacznie obowiązywać od początku przyszłego roku zgodnie z ustawą o OZE, która weszła w życie na początku ubiegłego miesiąca.


DM


Źródło: gramwzielone.pl

 
Planergia poleca:
Autor artykułu:
Planergia

Planergia to zespół doświadczonych konsultantów i analityków posiadających duże doświadczenie w pozyskiwaniu finansowania ze środków pomocowych UE oraz opracowywaniu dokumentów strategicznych. Kilkaset projektów o wartości ponad 1,5 mld zł to nasza wizytówka.

Planergia to także dopracowane eko-kampanie, akcje edukacyjne i informacyjne, które planujemy, organizujemy, realizujemy i skutecznie promujemy.

info@planergia.pl