Polska wciąż czeka na przepisy umożliwiające walkę ze smogiem
Przewiń do artykułu
Menu

Zaraz koniec obecnej kadencji Sejmu, a Polska nadal nie ma przepisów, które umożliwią walkę ze smogiem. Z powodu spalin co roku umiera przedwcześnie 40 tys. Polaków.

 

Według szacunków Europejskiej Agencji Ochrony Środowiska, z powodu schorzeń spowodowanych zanieczyszczeniem powietrza każdego roku umiera w Europie około 400 tys. osób. W Polsce to ponad 40 tys.


W samym Krakowie to co najmniej 400 osób rocznie. Dlatego przedstawiciele Polskiego Alarmu Smogowego, władz Krakowa oraz wszystkich samorządów otaczających miasto zaapelowali o przyspieszenie w Sejmie prac nad zmianami w prawie środowiskowym, które umożliwią walkę z zanieczyszczeniami powietrza.

 

 

 

- Bez tych regulacji nie da się zmniejszyć ilości zanieczyszczeń. Głównym źródłem trucizn fruwających w powietrzu są dziś kotły domowe i piece. Jeśli ich nie zlikwidujemy albo nie zastąpimy urządzeniami najwyższej jakości, nie ma mowy o zmianach na lepsze

– mówił Witold Śmiałek, pełnomocnik prezydenta Krakowa ds. walki ze smogiem.

 

Przyspieszyć zmiany

Samorządy nie mają dziś dobrych narzędzi. – Gminom trudno ograniczać ruch samochodowy, nie mogą też wpłynąć na rodzaj paliwa spalanego w domowych piecach. Potrzebne są im przepisy, które umożliwią wymaganie od mieszkańców instalacji lepszych pieców – mówi Andrzej Guła z PAS.


– Dlatego apelujemy do marszałka Sejmu, do pani premier, do klubów poselskich, by przyspieszyli prace nad zmianami w prawie o ochronie środowiska. Jeśli nie uda się tego zrobić w tej kadencji, przepadnie wysiłek kilku lat pracy ekspertów i posłów w komisjach. Jesienią wszystko trzeba będzie zaczynać od zera przekonywał Guła.


Apel o zmiany w prawie korzystne dla samorządów popiera również burmistrz Muszyny Tadeusz Golba, zarazem prezes Stowarzyszenia Gmin Uzdrowiskowych. To ważny głos, bo uzdrowiska – choć szczególnie zależy im na czystym powietrzu – są bardzo krytykowane za jakość powietrza. Domagają się więc, by rząd i parlament umożliwiły im wreszcie skuteczne działania.

 

Projekt ustawy zmieniającej przepisy środowiskowe leży już w szufladzie marszałka Sejmu i czeka. Z inicjatywy posła Tadeusza Arkita (PO) był on przygotowywany od ponad roku, we współpracy z zespołem ds. ochrony powietrza i energetyki przy Generalnym Inspektorze Ochrony środowiska. Niestety, cały czas posłowie nie mogą dojść do porozumienia w sprawie tzw. stref ograniczonego ruchu.


Ustawa antysmogowa przewiduje bowiem przyznanie gminom prawa do wskazania obszarów, do których nie będzie można wjechać samochodem, jeśli ten nie będzie spełniał odpowiednich norm emisji. Parlamentarzyści kłócą się o same normy, a także o metody określania, które auto będzie mogło do takiej strefy wjeżdżać.

 

- Obawiam się, że nie zdążymy do końca kadencji wynegocjować takiej wersji ustawy, która pogodzi wszystkie interesy – mówi poseł Arkit. – Dlatego, żeby praca nie została zmarnowana, chcemy przedstawić Sejmowi wersję okrojoną, która dotyczyłaby tylko kotłów i węgla – proponuje Arkit. Jest przekonany, że ta część ustawy nie budzi kontrowersji.


Plan Arkita popiera Ministerstwo Środowiska.

 

Normy dla kotłów

Możliwość wprowadzania stref ograniczonego ruchu jest ważna dla poprawy powietrza w dużych miastach. – To rozwiązanie stosowane w wielu aglomeracjach europejskich. Jeśli natomiast miałoby uniemożliwić uchwalenie pozostałych niezbędnych zmian w przepisach, można zostawić tę kwestię do osobnych prac, nawet w przyszłej kadencji – mówi Andrzej Guła.


Baner finanse 1


Z domowych kotłów i pieców pochodzi ponad 50 proc. pyłów i 90 proc. rakotwórczego benzo(a)pirenu. Dlatego wprowadzenie norm emisyjnych dla kotłów jest dziś kluczowe.


W lutym tego roku Komisja Europejska upomniała Polskę za notoryczne przekraczanie przyjętych w naszym kraju norm jakości powietrza. Zagroziła złożeniem skargi do Trybunału Sprawiedliwości i nałożeniem na nas kar w wysokości nawet 250 tys. euro za każdy dzień niedotrzymania norm.

 

W miniony poniedziałek unijni ministrowie środowiska uzgodnili, że do 2030 roku liczba zgonów z powodu chorób spowodowanych zanieczyszczeniem powietrza powinna się zmniejszyć o połowę. Polska i Bułgaria są pod tym względem w unijnym ogonie.


DM


Źródło: wyborcza.biz

 
Planergia poleca:
Autor artykułu:
Planergia

Planergia to zespół doświadczonych konsultantów i analityków posiadających duże doświadczenie w pozyskiwaniu finansowania ze środków pomocowych UE oraz opracowywaniu dokumentów strategicznych. Kilkaset projektów o wartości ponad 1,5 mld zł to nasza wizytówka.

Planergia to także dopracowane eko-kampanie, akcje edukacyjne i informacyjne, które planujemy, organizujemy, realizujemy i skutecznie promujemy.

info@planergia.pl