Pompa z kolektorem gruntowym w stawie
Przewiń do artykułu
Menu

Dom z poddaszem w gminie Chełm został zbudowany w latach 70. Pierwotnie jego powierzchnia wynosiła około 60 m2. Ściany budynku składały się z dwóch warstw – suporeksu oraz cegły ceramicznej. Po wykonaniu dobudówki dom ma 150 metrów2.


Nowa część została wzniesiona wyłącznie z suporeksu, a całość domu ocieplono dziesięciocentymetrową warstwą styropianu zabezpieczonego tynkiem. Połać nad poddaszem użytkowym pokryta jest blachodachówką i ocieplona warstwą dwudziestu centymetrów wełny mineralnej. W całym budynku wymienione zostały okna PVC.

 


Na działce znajdował się niewielki zabagniony zbiornik wodny. Po wykonaniu niezbędnych prac ziemnych inwestor zamienił go w piękny staw o powierzchni około 600 m2 , który w najgłębszym miejscu ma około 3 m głębokości.

 

 do tekstu danfoss 3 Jeziorko w którym zatopione są pętle kolektora słonecznego

Jeziorko w którym zatopione są pętle kolektora słonecznego.


Rurki kolektora płaskiego z glikolem polipropylenowym rozłożone są na dnie zbiornika i obciążone betonowymi ciężarkami (przytwierdzono je plastikowymi opaskami samozaciskowymi).

 


Wykonano dwie pętle kolektora. Każda z nich ma 200 metrów. W przeważającej części umieszczone są pod wodą, ale pewna część ich długości przypada na połączenie jeziorka z budynkiem.

 

 

Teren jest jednak tak podmokły, że rurki zakopane na głębokości około 1,8 m również odbierają ciepło. Połączenie obu pętli następuje dopiero w budynku. Tuż przed pompą ciepła.

 


W budynku po rozbudowie zastosowano pompę Danfoss DHP-H o mocy 10 kW z wbudowanym zasobnikiem ciepłej wody. – Jedno, czego żałuję, to że nie zamontowałem na piętrze ogrzewania podłogowego – mówi inwestor. – Odczuwanie ciepła od podłogówki i od grzejników jest zupełnie inne. To pierwsze jest zdecydowanie bardziej przyjemne.

 

Układ podmieszania dzięki któremu ogrzewanie podłogowe i grzejniki otrzymują różne temperatury wody zasilającej

Układ podmieszania dzięki któremu ogrzewanie podłogowe i grzejniki otrzymują różne temperatury wody zasilającej.

 


Wykonując ogrzewanie podłogowe nie można jednak pójść na żywioł. Należy odpowiednio dobrać gęstość ułożenia rurek podłogówki oraz długość poszczególnych obwodów grzewczych.

 


Dużym błędem jest podnoszenie temperatury czynnika grzewczego! Najlepiej, jeśli podłoga ma temperaturę 25–26°C. Zatem woda krążąca w instalacji nie powinna mieć więcej niż 30°C.

 


Optymalna długość pętli to 80–100 metrów. W całym domu jest ich sześć. Pięć na parterze i jedna w łazience na piętrze.

 

 

Poszczególne pola grzewcze powinny być również odpowiednio zdylatowane. Posadzki nie powinno się wylewać jako jednej wielkiej płyty na całej kondygnacji. Musi być w niektórych miejscach ponacinana, gdyż praw fizyki nie da się oszukać.

 


Zwiększenie temperatury jastrychu (podłogi cementowej) wyraźnie wpływa na rozszerzalność termiczną oraz na wytrzymałość na ściskanie i rozciąganie podłoża. Oczywiście, nacięcia te można później odpowiednio zamaskować, aby nie szpeciły podłogi, ale zapomnieć o nich nie wolno!

 

Lucjan Drzewiecki

 


Tekst powstał we współpracy z firmą Danfoss.

 

 
Planergia poleca:
Autor artykułu:
Planergia

Planergia to zespół doświadczonych konsultantów i analityków posiadających duże doświadczenie w pozyskiwaniu finansowania ze środków pomocowych UE oraz opracowywaniu dokumentów strategicznych. Kilkaset projektów o wartości ponad 1,5 mld zł to nasza wizytówka.

Planergia to także dopracowane eko-kampanie, akcje edukacyjne i informacyjne, które planujemy, organizujemy, realizujemy i skutecznie promujemy.

info@planergia.pl