Projekt architektoniczny domu, czyli o sztuce stawiania pytań
Przewiń do artykułu
Menu

Co jest ci potrzebne do budowy własnego domu, oprócz pieniędzy? Cierpliwość, znajomość potrzeb swoich i rodziny oraz architekt, który potrafi zadawać pytania. Co jeszcze? Brak myślenia szablonami, np. że projekt gotowy będzie tańszy i lepszy niż projekt indywidualny. Możesz mocno się zdziwić.

Od czego my zaczęliśmy? Od pokazania architektce, jakie domy nam się podobają, a które zupełnie nie są do zaakceptowania. To zrobiliśmy poprzez e-mail. Następnie umówiliśmy się na spotkanie osobiste i pojechaliśmy zobaczyć naszą działkę. Obeszliśmy ją wzdłuż i wszerz oraz w poprzek. Potem nastąpiła seria pytań, pani architekt zadawała je bardzo długo.

– opowiadają Ewa i Johannes, którzy zdecydowali się na współpracę z architektem, przygotowującym projekt indywidualny ich jednorodzinnego domu.

Dobry architekt stawia na początku mnóstwo pytań. Im więcej i bardziej szczegółowe, tym lepiej, bo wówczas to, co dostaniecie w finale, czyli projekt domu, będzie nie tylko zbliżone do waszych wyobrażeń o idealnym miejscu do życia, ale także odzwierciedli wasze potrzeby, np. wiek, liczebność rodziny, przyzwyczajenie domowników itd.

Ludzie z branży mówią, że udany projekt domu zaczyna się od pytań, jakie architekt zadaje inwestorowi. A obejmują one nie tylko upodobania estetyczne, ale także styl życia. Potem przychodzi kolej na całą resztę, którą jednak określa potencjał działki budowlanej – jej zalety i ograniczenia.

W następnej kolejności otrzymaliśmy chyba pięć lub sześć rysunków - rzutów domów, o powierzchni zbliżonej do tej, którą chcemy mieć w finale i na każdym z nich mieliśmy zanotować, co nam się w danym projekcie podoba, a co nie. Następnie była wspólna praca koncepcyjna, w której komentowaliśmy i uzgadnialiśmy właściwie każdy detal rodzącej się wizji domu. Od tego zaczęła się nasza współpraca z tym biurem architektonicznym.

– dopowiada Ewa.


Gotowy nie znaczy tańszy

Współpraca z architektem, w zależności od regionu Polski (bo są tu znaczące różnice), to koszt w przedziale od 10 do 20 tysięcy zł, w Warszawie kwota ta może być jeszcze wyższa. Projekt gotowy, z katalogu, to wydatek rzędu od 2 do 3,5 tysiąca zł. Różnica jest widoczna, ale to tylko pozory i nie warto im ślepo wierzyć.

Biorąc pod uwagę koszty całej inwestycji - projekt nie stanowi znaczącego wydatku – dlatego, moim zdaniem, nie warto na nim oszczędzać. Mimo to większość osób nie decyduje się na rozmowę z architektem i od razu szukają gotowego projektu. Szkoda, bo już na wstępie mogliby zrozumieć różnicę. Na czym polega ta różnica? Domu nie można traktować jak gołych murów. Dom to jest rama obejmująca historię życia rodziny, jej przyzwyczajenia, relacje między poszczególnymi osobami, wiele różnych rzeczy, z których nie zdajemy sobie sprawy. Każdy z mieszkańców tego domu pisze swój scenariusz dnia codziennego – kiedy pracuje, odpoczywa, jest poza domem itd. Architekt musi to wszystko uwzględnić, dlatego spotkanie z nim to trochę jak spotkanie u księdza na spowiedzi. Im więcej będzie wiedział architekt, tym lepszy i bardziej funkcjonalny dom zaprojektuje.

 - mówi dr Damian Radwański, wykładowca Politechniki Śląskiej w rozmowie z dziennikarzem Planergii.

Cały artykuł znaleźć można TUTAJ.

Budowa domu jednorodzinnego to nie kupno nowych mebli do pokoju dziennego. Dom to inwestycja życia i warto w wielkim budżecie, jaki ona pochłonie, wygospodarować miejsce dla architekta (procentowo to naprawdę niewielki udział), tym bardziej, że możemy uniknąć wielu przykrych niespodzianek.

Dlaczego? Bo wszelkie przeróbki tzw. projektu gotowego, oprócz tych mało znaczących, np. estetycznych, wymagają i tak pracy architekta, są więc dodatkowo płatne. A ingerencje mogą być poważne, wchodzące w samą konstrukcję budynku, np. przy zmianie systemu ogrzewania, wielkości pomieszczeń, obciążeń dachu (instalacja paneli fotowoltaicznych) itd.

Projekty gotowe nie nadają się zupełnie na tzw. trudną działkę, czyli taką, która nie jest płaskim, uzbrojonym w dostęp do mediów kwadratem o dość sporych wymiarach. Ile takich działek można znaleźć w rzeczywistości? Niewiele. Ta najpiękniejsze, np. graniczące z lasem, na lekkim wzniesieniu, w malowniczej okolicy, to zwykle parcele wymagające projektowania z uwzględnieniem uwarunkowań tego szczególnego miejsca.

Dodatkowe ryzyko przy projekcie gotowym stwarzają warunki zabudowy lub miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego, charakterystyczny dla terenu, na którym leży działka. Nie wszędzie można postawić budynek, o którym marzy inwestor, trzeba szukać kompromisu. Projekty gotowe nie uwzględniają tego typu rozterek.

Dylemat – projekt indywidualny czy gotowiec z katalogu - wymaga więc głębokiego przemyślenia, biorącego pod uwagę warunki panujące na działce, na której dom ma powstać.

O wyborze projektu domu pisaliśmy także w jednym z archiwalnych tekstów, który znaleźć możecie TUTAJ.


Z czego składa się projekt architektoniczno-budowlany?

W pierwszej kolejności architekt przygotowuje projekt koncepcyjny domu, czyli wizję tego, jaki budynek ma wyglądać, uwzględniający preferencje klienta i jego możliwości budżetowe oraz warunki zabudowy obowiązujące na działce.

Ta koncepcja to jednak nie jest jeszcze projekt. Jest nim natomiast tzw. projekt architektoniczno-budowlany, w skład którego wchodzi przede wszystkim dokumentacja techniczna budynku stanowiące podstawowe informacje na jego temat.

Są to dane dotyczące:

  • powierzchni budynku
  • powierzchni poszczególnych pomieszczeń (w tym także gospodarczych, np. garażu, piwnicy itp.)
  • kubatury powierzchni, która będzie ogrzewana i tej, która nie będzie

Projekt architektoniczno-budowlany musi zawierać także informacje, przedstawione w formie rysunków, a dotyczące następujących elementów:

  • rzutów wszystkich poziomów domu (z fundamentami i więźbą dachową)
  • przekrojów miejsc charakterystycznych (np schodów, antresoli itp.)
  • charakterystyki elewacji
  • rysunków instalacji wewnętrznych

Oprócz tego projekt ten zawiera:

  • opis konstrukcji domu
  • opis materiałów, które będą użyte do budowy
  • kategorię geotechniczną (zależną od warunków gruntowych na działce)
  • posadowienie budynku (rodzaj fundamentów)
  • układ i rozmieszczenie instalacji
  • charakterystykę energetyczną domu

Co zawiera projekt zagospodarowania terenu?

Architekt przygotowuje nie tylko projekt samego domu, ale także projekt zagospodarowania działki wokół niego. Bez tego dokumentu nie uzyskacie pozwolenia na rozpoczęcie budowy, bo dokumentacja nie będzie kompletna.

Projekt zagospodarowania terenu to rysunek ukazujący plan zagospodarowania działki wraz z otoczeniem w jej granicach. Są tam zawarte wszystkie parametry określające rozmieszczenie domu i innych obiektów na parceli.

Składają się na niego następujące informacje:

  • całkowita powierzchnia działki
  • rozmiary i usytuowanie budynku względem stron świata
  • odległość i rozmieszczenie poszczególnych obiektów względem granic działki
  • usytuowanie chodników, dojazdów, miejsca parkingowego itp.
  • rozmieszczenie składników infrastruktury budynku, a więc przyłączy, studni, kanalizacji, szamba itd.

Jeśli projekt przewiduje jakąkolwiek ingerencję w środowisko naturalne działki, np. wycinkę drzew, zabezpieczenie gruntu przed podmakaniem, hydroizolację, zmiany poziomu działki, to tego typu informacje muszą również znaleźć się w dokumentacji dotyczącej zagospodarowania terenu.


Słów kilka o budżecie

Jeśli mówimy o dobrym projekcie domu jednorodzinnego, to na koniec trzeba przypomnieć, iż zawiera on zawsze przewidywany kosztorys całej budowy. I tu zwrócimy uwagę, co mogą robić kiepscy architekci, którym zależy na tym, żeby nie przestraszyć inwestora, bo może sobie pójść, a pracownia nie zarobi.

Budżet potrzebny do budowy domu musi być REALISTYCZNY, a więc taki, który nie jest niedoszacowany, albo przygotowany „na styk”. Takie zakładane minimum, żeby nie przerazić inwestora, skutkuje zwykle piętrowymi komplikacjami już w czasie rozpoczętej inwestycji, co jest szczególnie uciążliwe w przypadku jej finansowania kredytem hipotecznym.

Dobry projekt zakłada budżet, który mieści w sobie pewną rezerwę finansową, związaną np. z rosnącym kosztem materiałów budowlanych lub jakimiś niespodziankami w trakcie realizacji inwestycji, których wcześniej nie dało się przewidzieć. Odpowiedzialny budżet to budżet maksimum, a nie minimum.

Jeśli architekt robi te kalkulacje według cen najniższych, to inwestorowi powinno się zapalić w głowie czerwone światło. Zdecydowanie lepiej cieszyć się na końcu budowy z poczynionych oszczędności w stosunku do zakładanego budżetu, niż w połowie drogi szukać pieniędzy, bo na taki wydatek nie byliśmy jednak przygotowani.

Ewa Grochowska

Źródła:

Grafika:

 
Planergia poleca:
Autor artykułu:
Planergia

Planergia to zespół doświadczonych konsultantów i analityków posiadających duże doświadczenie w pozyskiwaniu finansowania ze środków pomocowych UE oraz opracowywaniu dokumentów strategicznych. Kilkaset projektów o wartości ponad 1,5 mld zł to nasza wizytówka.

Planergia to także dopracowane eko-kampanie, akcje edukacyjne i informacyjne, które planujemy, organizujemy, realizujemy i skutecznie promujemy.

info@planergia.pl