Pierwsza z nich, to sposób wykończenia elewacji kostki mieszkalnej. Ja byłem zwolennikiem listew z drewna w układzie poziomym, z widocznymi szczelinami około centymetrowej grubości, w wersji opalanej, co dałoby elewacje w kolorze czarnym czy też bardziej antracytu, ale jako że mój głos w tym przypadku wydaje się być słabszy, to jesteśmy blisko podjęcia decyzji o wykończeniu tych elewacji cegłą elewacyjną w naturalnym kolorze.

W międzyczasie Inwestorka trafiła na nowy produkt Wienerbergera, czyli cegłę o niestandardowym wymiarze, a szczególnie długości bliskiej 50 cm. Jak to często bywa, nasze gusta okazują się dość drogie w realizacji  więc odpuściliśmy sobie tą wersję z uwagi na koszt w granicach 1k za m2 sama cegła.

Odwiedziliśmy też targi we Wrocławiu i wpadł nam w ręce łupek w bardzo przystępnej cenie, do tego elewacja wykończona tym materiałem spodobała się również Żonce.  Przespaliśmy się z tematem i… powróciliśmy do opcji z cegłą.

Za cegłą przemawia fakt że elewacja będzie trwała, ponadczasowa i w pewnym stopniu nawiąże do sielskiego charakteru naszej okolicy.
Szukaliśmy różnych wersji i dostawców łącznie z cegłą z odzysku. Jako, że elewacja z tym wykończeniem to około 230 m2, to przeliczając przez ceny jednostkowe koszt całości jest dość znaczny, więc skupiliśmy się na wypracowaniu czy też znalezieniu jakiejś alternatywy i stało się.

Wczoraj trafiliśmy na ofertę cegielni, która mogłaby wykonać dla nas cegłę w oczekiwanym przez nas rozmiarze. Po pierwszym kontakcie telefonicznym i kolejnym wieczornym właściciel potwierdził wstępnie możliwość wykonania tego typu zlecenia  Dzisiaj poszło oficjalne zapytanie ofertowe i czekamy cierpliwie na efekty.