Szwedzki dom-dziwadło
Przewiń do artykułu
Menu

Ten dom nad szwedzkim jeziorem Övre Gla, w rezerwacie przyrody Glaskogen, powstał z rozbudowy XIX-wiecznej chaty i choć jest przeznaczony do zamieszkiwania w nim przez krótkie skandynawskie lato, to już zdobył sławę ze względu na swoją unikatowość.

 

Przepisy budowlane w Szwecji nie pozwalają budować żadnych nowych obiektów w takich miejscach, jak rezerwat przyrody, można jednak nieco rozbudować budynki już istniejące, jednakże i tu projektanci muszą trzymać się surowego prawa, dotyczącego np. usytuowania domu względem granic działki.

 

Na bazie tego budynku architekci postanowili więc stworzyć nową bryłę, którą można rozsunąć. Coś, co można nazwać budynkiem głównym, zbliża się na niewielką odległość do przepływającego obok małego strumyka.

 

 

Część domu, którą można wysunąć służy zarówno do zwiększenia jego powierzchni, jak do zbliżenia się przepływającej wody. Wysuwana część ma duże otwierane przeszklenie z widokiem na jezioro. Po jego otwarciu ruchoma część zamienia się w rodzaj zadaszonej loggii.

 

Podczas surowej zimy dom można „zwinąć” zmniejszając jego powierzchnię, za to zwiększając izolacyjność ścian, ponieważ zyskują one podwójną grubość. Chowa się też duże przeszklenie i dom przypomina zamkniętą kapsułę, do której trudno się dostać. Latem budynek zwiększa rozmiary, a ściany stają się cieńsze.

 

Architekci przyrównują swój projekt do kokona (w okresie zimowym) i motyla w czasie wiosny i lata, gdyż w samej rzeczy budynek zachowuje się w taki właśnie sposób. Okna wysuwanego „czoła” domu można otworzyć na oścież i usiąść na ruchomej płozie tuż nad  strumieniem.

 

Organiczny kształt samej bryły budynku wtapia się w leśną scenerię, w której się znajduje i z nią współgra. Ze względu na to, iż dom użytkowany jest przez 4-6 tygodni w roku ważne było, iżby w pozostałych miesiącach stał się on niemal jednością z otaczającą naturą.

 

Okładzina zewnętrzna ścian to czerwony cedr ułożony na kształt łusek jaszczurki, który naturalnie dopasowuje się do koloru otaczających skał, został przywieziony z Kanady. Może to wydawać się dziwne, że importowano drewno do kraju pokrytego w dużej mierze lasami, ale szwedzkie drewno jest miękkie i musi być niemal co roku malowane, ażeby utrzymać go w dobrym stanie. Tymczasem cedr kanadyjski tego nie wymaga, a z czasem zmienia kolor na szary, idealnie wpasowując się w skaliste otoczenie.

 

Okna zamontowane są natomiast w taki sposób, że tworzą jakby jednolitą „skórę” budynku. Na drewnianym dachu rośnie mech, w sposób zbliżony do tego,  w jakim pojawia się w przyrodzie, np. na kamieniach. Amorficzna struktura komina i faliste linie fasady przydają budynkowi prawdziwie „gadziego” wyglądu.

 

Ściany wewnętrzne pokryte są sosnowym drewnem i wyłożone skórami reniferów. To sposób zapożyczony od plemienia Sami z północnej Szwecji, który zwiększa izolacyjność ścian i pozwala utrzymać ciepło wewnątrz domu. Nad pomieszczeniami kuchni i jadalni zainstalowano plafoniery z poliwęglanu, które podczas letnich nocy tworzą wrażenie zorzy polarnej.

 

Budynek prawie zupełnie nie emituje dwutlenku węgla, jego oddziaływanie na środowisko jest minimalne. Gotuje się tutaj używając gazu, ogrzewa przy pomocy spalania węgla w piecu, którego komin znajduje się na szczycie wysuwanego „czoła” domu. Za domem zbudowano biodegradowalną toaletę.

 

Całe drewno potrzebne do wykończenia wnętrz jest certyfikowane i pochodzi ze źródeł lokalnych. Płynący tuż przy domu strumień zasila jacuzzi, natomiast woda ogrzewana jest przez opalany drewnem piec zainstalowany pod wodą na dnie pomieszczenia. Energii elektrycznej potrzebnej do oświetlenia domu dostarczają ogniwa fotowoltaiczne.

 

Budynek zaprojektowali architekci z pracowni  24H-architecture, poniżej przedstawiamy galerię zdjęć tego niezwykłego, choć naszym zdaniem, nieco dziwacznego, domu.

 

  • Zdjęcie numer 1 w galerii To jeden z najdziwniejszych domów jakie widzieliśmy. Do tego się rusza!
  • Zdjęcie numer 2 w galerii To jeden z najdziwniejszych domów jakie widzieliśmy. Do tego się rusza!
  • Zdjęcie numer 3 w galerii To jeden z najdziwniejszych domów jakie widzieliśmy. Do tego się rusza!
  • Zdjęcie numer 4 w galerii To jeden z najdziwniejszych domów jakie widzieliśmy. Do tego się rusza!
  • Zdjęcie numer 5 w galerii To jeden z najdziwniejszych domów jakie widzieliśmy. Do tego się rusza!
  • Zdjęcie numer 6 w galerii To jeden z najdziwniejszych domów jakie widzieliśmy. Do tego się rusza!
  • Zdjęcie numer 7 w galerii To jeden z najdziwniejszych domów jakie widzieliśmy. Do tego się rusza!
  • Zdjęcie numer 8 w galerii To jeden z najdziwniejszych domów jakie widzieliśmy. Do tego się rusza!
  • Zdjęcie numer 9 w galerii To jeden z najdziwniejszych domów jakie widzieliśmy. Do tego się rusza!
  • Zdjęcie numer 10 w galerii To jeden z najdziwniejszych domów jakie widzieliśmy. Do tego się rusza!
  • Zdjęcie numer 11 w galerii To jeden z najdziwniejszych domów jakie widzieliśmy. Do tego się rusza!
  • Zdjęcie numer 12 w galerii To jeden z najdziwniejszych domów jakie widzieliśmy. Do tego się rusza!
  • Zdjęcie numer 13 w galerii To jeden z najdziwniejszych domów jakie widzieliśmy. Do tego się rusza!
  • Zdjęcie numer 14 w galerii To jeden z najdziwniejszych domów jakie widzieliśmy. Do tego się rusza!


Ewa Grochowska


Źródła:
-    www.bryla.pl
-    architizer.com

 
Planergia poleca:
Autor artykułu:
Planergia

Planergia to zespół doświadczonych konsultantów i analityków posiadających duże doświadczenie w pozyskiwaniu finansowania ze środków pomocowych UE oraz opracowywaniu dokumentów strategicznych. Kilkaset projektów o wartości ponad 1,5 mld zł to nasza wizytówka.

Planergia to także dopracowane eko-kampanie, akcje edukacyjne i informacyjne, które planujemy, organizujemy, realizujemy i skutecznie promujemy.

info@planergia.pl