Kolektory słoneczne, zwykle używane do przygotowania ciepłej wody użytkowej (c.w.u.) i/lub do wsparcia centralnego ogrzewania (tego typu systemy hybrydowe zdarzają się znacznie rzadziej), to znakomita inwestycja w ochronę środowiska, dzięki wykorzystaniu OZE oraz oszczędności na rachunkach. Warunek jest wszakże jeden – cała instalacja musi być dobrze zaplanowana i zmontowana.
A co się dzieje, gdy tak nie jest? Jeśli chcecie wiedzieć, to czytajcie dalej i oglądajcie zdjęcia.
Grzech pierwszy – kolektorów jest za dużo
Aaa, to jeszcze dołożymy ze dwa – mówi inwestor, właściciel domu jednorodzinnego. No i dokłada. Jeden kolektor, drugi. Zbiornik też przydałby się większy, niż zaleciła firma. Efekt – przegrzewająca się latem instalacja solarna, niepożądana temperatura wody, chroniczny nadmiar mocy, a w końcu nawet uszkodzenia paneli, które nadają się już tylko do wyrzucenia. Co warto zauważyć – nieuczciwy instalator będzie was namawiał do zbudowania systemu składającego się z większej liczby kolektorów, bo im jest ich więcej, tym więcej za montaż zapłacicie. A że się potem przegrzeją i nawet zniszczą? To pan instalator przyjdzie i wymieni je na nowe. Za co, oczywiście, dodatkowo zapłacicie.
Oto przykłady takich przewymiarowanych instalacji kolektorów słonecznych.
Gigantyczny zbiornik na wodę. źródło: fachowyinstalator.pl
Na tym budynku kolektorów jest zdecydowanie za dużo. Do przygotowania c.w.u. wystarczą 2, góra 4 panele. Dokładanie kolejnych nie zwiększa znacząco mocy całej instalacji, natomiast może prowadzić do jej przewymiarowania. Ilość kolektorów zależy od ilości wody, którą zużywamy, co z kolei jest związane z ilością mieszkańców gospodarstwa domowego.
źródło: muratordom.pl
Przewymiarowanie instalacji pociąga za sobą znacznie wyższe koszty inwestycyjne, a nie gwarantuje, że dodatkowa energia cieplna, zgromadzona w zasobnikach ciepłej wody, zostanie wykorzystana. Jeszcze gorzej, jeżeli nadmiarowa moc kolektorów nie koresponduje z pojemnością zbiorników c.w.u., wtedy po prostu dodatkowa moc kolektorów jest tracona.
Tutaj przykład znakomicie dobranych i zamontowanych w połaci dachu kolektorów słonecznych. źródło: e-dach.pl
Grzech drugi – zacienienie
Obiegowa opinia mówi, że system kolektorów słonecznych powinien być montowany ze strony południowej lub południowo-zachodniej budynku. Nieprawda. Ten system należy montować z tej strony domu, gdzie nie występują (lub są ograniczone do minimum) strefy zacienienia.
Spójrzcie na te zdjęcia.
W tym przypadku popełniono błąd zanim nawet dom został ukończony. Te dwa kolektory umocowane pod dachem będą praktycznie zawsze częściowo zacienione, tym samym ich praca ograniczona.
źródło: fachowyinstalator.pl
Tutaj budynek wyższy stwarza dużą strefę cienia dla systemu kolektorów budynku niższego, przez co system nie ma szans pracować z normalną mocą. Tego typu inwestycja mija się z celem.
źródło: tuznajdziesz.pl
To także nie jest najszczęśliwsze ulokowanie systemu kolektorów, gdyż wyraźnie widać, ich panele wchodzą w strefę zacienienia. Jeśli nie ma już innej możliwości montażu należy sprawdzić, na której części dachu strefa cienia przesłania panele najkrócej.
Dwa górne zdjęcia pokazują, że miejsce umocowania kolektórów nie jest najlepsze. Na pierwszym widzimy, iż komin budynku zasłania panele, na drugim – strefę cienia tworzy dach. Znacznie lepsze rozwiązania pokazują dwa dolne zdjęcia, choć tu z kolei kolektory nie są w żaden sposób zabezpieczone.
źródło: fachowyinstalator.pl
Strefa cienia powoduje, iż w okresie zimy, ewentualnie podczas przymrozków nie następuje całkowite odszronienie kolektorów, co oczywiście zmniejsza ich moc.
źródło: fachowyinstalator.pl
Tutaj podobna sytuacja, co na zdjęciu wyżej. Kolektory prawdopodobnie są nazbyt ocienione, a dodatkowo ich umocowanie na połaci dachu pod nieprawidłowym kątem sprawia, iż zalega na nich śnieg. To nie tylko obniża moc systemu, ale zdecydowanie przyspiesza jego zużycie.
Grzech trzeci – błędy montażowe przy mocowaniu systemu
źródło: fachowyinstalator.pl
To przykład pokazujący, że instalator niedostatecznie rozpoznał rodzaj poszycia dachu, zastosował nieprawdłowe haki mocujące, co skończyło się uszkodzeniem materiału stanowiącego poszycie dachu.
źródło: fachowyinstalator.pl
Tak kończą się z kolei niefachowe, samodzielne próby przeróbek konstrukcji mocujących.
źródło: fachowyinstalator.pl
W tym przypadku zastosowano niewłaściwą izolację cieplną elementów systemu, co doprowadziło do jej uszkodzeń i odsłonięcia części instalacji solarnej.
Grzech czwarty – brak zabezpieczenia instalacji kolektorów słonecznych przed korozją
źródło: rynekinstalacyjny.pl
Tak może wyglądać rura c.w.u., jeśli zostaną niewłaściwie dobrane materiały do wykonania systemu solarnego, w której bez przerwy cyrkuluje woda. Skutkiem będzie proces korozji chemicznej oraz osadzanie się kamienia kotłowego.
A tak wygląda woda z instalacji, w której osadziły się rdza i szlam.
źródło: rynekinstalacyjny.pl
Kolejny przykład źle zabezpieczonej i skorodowanej rury c.w.u.
źródło: rynekinstalacyjny.pl
Przyspieszona korozja na styku złączki ocynkowanej i mosiężnej w instalacji.
Grzech piąty – brak zabezpieczenia kolektorów przed uderzaniami pioruna
Brak izolacji odgromowej jest poważną wadą systemu kolektorów słonecznych. Myli się ten, kto sądzi, iż takiej ochrony wymagają tylko systemy fotowoltaiczne z uwagi na to, że płynie w nich prąd. Należy jednak pamiętać, iż ochrona odgromowa jest wymagana, gdy instalacja solarna wystaje ponad kalenicę lub budynek jest wyższy niż 20 m (wysokość montażowa). Jeżeli wysokość budynku (wysokość montażowa) nie przekracza 20 m, to specjalna ochrona odgromowa nie jest wymagana.
Na tym domu nie ma ochrony odgromowej, a ponadto sposób mocowania kolektorów pozostawia wiele do życzenia. Niebezpieczeństwa więc się kumulują.
Na tym budynku także nie widać ochrony odgromowej, całość konstrukcji natomiast wydaje się być amatorska.
Na koniec zostawiliśmy coś, w czego istnienie aż trudno uwierzyć. Oto ten system:
Źródło: czysteogrzewanie.pl
Treści zawarte w publikacji nie stanowią oficjalnego stanowiska organów Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Katowicach
Autor artykułu:
Planergia |
Planergia to zespół doświadczonych konsultantów i analityków posiadających duże doświadczenie w pozyskiwaniu finansowania ze środków pomocowych UE oraz opracowywaniu dokumentów strategicznych. Kilkaset projektów o wartości ponad 1,5 mld zł to nasza wizytówka.
Planergia to także dopracowane eko-kampanie, akcje edukacyjne i informacyjne, które planujemy, organizujemy, realizujemy i skutecznie promujemy.