Windą do parku
Przewiń do artykułu
Menu

Jest Central Park w Nowym Yorku, Lasek Buloński w Paryżu, są Łazienki w Warszawie. Ale dziś nie trzeba już opuszczać budynku. Czasami wystarczy, że windą pojedziemy w górę. Też do parku.

 

W Polsce może to być np. dach Biblioteki Uniwersyteckiej w Warszawie. Teren dachu zagospodarowano tak,  że utworzono na nim trzy zróżnicowane strefy roślinne z alejkami spacerowymi z ławkami, a nawet strumykiem.


Wiele takich dachów powstaje w Szwajcarii i w Skandynawii. W Bazylei zielone dachy zajmują już ok. 30 proc. wszystkich dachów płaskich w mieście, a w Kopenhadze realizowany jest kompleksowy program zakładania zielonych dachów, będący częścią planu władz miasta, by do 2025 r. stać się miastem neutralnym pod względem emisji CO2.

 



Zielony, znaczy jaki?


Zielony dach, albo inaczej - dach odwrócony, to specjalne pokrycie dachowe, składające się z wielu warstw struktury, z umieszczonym na jej wierzchu podłożem gruntowym, na którym dozwolone jest sadzenie roślin. O tym, że jest to opłacalna inwestycja, świadczą jego liczne zalety ekologiczne i ekonomiczne.


W miastach takie dachy są miejscami biologicznie czynnymi. Absorbują wodę opadową. Pochłaniają także dwutlenek węgla,  w zamian wydzielając tlen. Zatrzymują różnego rodzaju zanieczyszczenia oraz chronią przed hałasem i promieniowaniem ultrafioletowym.


Roślinność na dachach pełni dodatkową funkcję termoizolacyjną. Doskonale chroni przed upałami, szczególnie męczącymi w miastach. Zielone dachy nie nagrzewają się zbyt mocno, tzn. w ciągu roku różnice temperatury wynoszą 30°C, podczas gdy na zwykłym dachu dochodzą nawet do 100°C.


Zimą również taki dach zapewnia izolację przed mrozem i pozwala zaoszczędzić na ogrzewaniu budynku. Szacuje się, że te oszczędności mogą wynosić nawet 30 proc..


Oszczędzić można też na ściekach. Taki dach magazynuje wodę, co pozwala na odciążenie sieci kanalizacyjnej. Dodatkowo nawilża powietrze w okolicy.


Piąta elewacja


Dachy-ogrody powstawały już w starożytności. Od tego czasu właściwie każda epoka może pochwalić się budynkami z zielonymi dachami. Wtedy pełniły one głównie rolę ozdobną i estetyczną. Funkcję praktyczną zielonych dachów docenili dopiero Skandynawowie. To oni jako pierwsi wykorzystali je jako naturalną ochronę przed zimnem.

 

dach3


Szczególnie prężny rozwój tego nurtu w architekturze nastąpił na przestrzeni ostatnich 40 lat. Wcześniej Le Corbusier, jeden z czołowych architektów XX wieku, nazywał zielony dach „piątą elewacją”. Uważał on, że ogrody na dachu zbliżą człowieka z naturą i budowę ich umieścił na czołowym miejscu w swoim programie tzw. nowej architektury.


Obecnie, gdy powstaje coraz więcej domów, fabryk, biur, sklepów, ulic i placów parkingowych, jego wizja nabiera wyjątkowego znaczenia. Wykorzystanie nowych miejsc, gdzie mogą powstać powierzchnie zielone, staje się wręcz koniecznością.


Pomyślane z głową


Żeby zielone dachy mogły prawidłowo pełnić swoje funkcje, tak praktyczne jak i estetyczne, niezwykle ważne jest, by były odpowiednio zaprojektowane i wykonane. Powinny być wykonane z surowców najwyższej jakości.


W zasadzie dachy te dzielą się na dwie kategorie. Pierwsza to tzw.  wariant intensywny, druga - ekstensywny. Różnica pomiędzy nimi polega na zasadzeniu innego rodzaju roślinności, która w różnym stopniu obciąża konstrukcję dachową.


W wariancie ekstensywnym na dachu sadzi się rośliny o małych potrzebach pielęgnacyjnych oraz o słabym ukorzenieniu, takie jak trawa, mech czy rozchodniki. Z kolei wariant intensywny to wykorzystanie roślinności występującej w tradycyjnych ogrodach.


W niektórych przypadkach zielone dachy w formie intensywnej posiadają alejki i oczka wodne (np. wspomniany wyżej dach Biblioteki Uniwersyteckiej w Warszawie). Ta forma zazieleniania dachów wymaga większych działań pielęgnacyjnych niż wariant ekstensywny.


Zalety i korzyści


Decydując się na stworzenie na budynku zielonego dachu powinniśmy dokonać pewnego rodzaju analizy. Co zyskujemy, jakie są jego zalety, jakie możemy mieć korzyści? Czy dzięki niemu stanie się on budynkiem ekologicznym i energooszczędnym?


Posadzona na dachu roślinność, przez odparowanie nagromadzonej wody i odbicie promieniowania słonecznego, wytwarza  na jego powierzchni coś na kształt „poduszki powietrznej” o wyższej wilgotności i niższej temperaturze. Dla przykładu - dach pokryty papą bitumiczną latem nagrzewa się do 60-70°C, a zielony zaledwie do 25-40°C.

 

dach2


Z kolei dwucentymetrowa warstwa zieleni jest w stanie zatrzymać około 50 – 60 proc. wód opadowych, które są następnie odparowywane, przez co zwiększają one wilgotność powietrza i odciążają kanalizację miejską.

 

Zielony dach wzbogaca powietrze w tlen, jednocześnie zmniejszając w nim zawartości CO2. Np. dach o powierzchni 15 m2 produkuje w ciągu roku tlen dla 10 osób. Jednocześnie może pochłonąć 10 – 20 proc. pyłów i gazów z powietrza.

 

Dzięki jego zastosowaniu możemy zmniejszyć hałas dobiegający z ulicy. Odbija i częściowo pochłania on od  20 do 30 dB. Zalety te są szczególnie doceniane  tam, gdzie w ten sposób można uciec od hałasu, np. w pobliżu lotnisk.


Działa również jako dodatkowa izolacja, zarówno termiczna jak i chroniąca pokrycie dachu przed uszkodzeniami zewnętrznymi, takimi jak: zerwanie przez wiatr, uszkodzenia przez ptaki czy zmiany pod wpływem promieniowania słonecznego. Ponadto rosnąca na nim roślinność pozwala m.in. ukryć znajdujące się tam urządzenia instalacyjne.


Dach pokryty zielenią to także przedłużenie jego żywotności. Pod warstwą roślin pokrycie dachowe chronione jest przed promieniowaniem UV, gradem, gorącem i zimnem poprawiając ogólną charakterystykę energetyczną budynku.

 

I wreszcie wolna, pokryta roślinami powierzchnia do wykorzystania. Można ją zagospodarować na wiele sposobów: jako rezerwat przyrody, ogród wypoczynkowy czy teren do gry i zabaw oraz uprawiania sportów.

 

W zgodzie z naturą

 

W Polsce zielone dachy długo nie mogły się „przebić” do świadomości społecznej jako dobre ekologiczne i ekonomiczne rozwiązanie dla budynków użyteczności publicznej czy domów jednorodzinnych.

 

dach1


Uważane były za źródło wilgoci i pleśni, które bardzo niekorzystnie wpływa na konstrukcję dachową. Jednak to się powoli zmienia. Szacuje się, że w Polsce rocznie buduje się około 0,5 miliona metrów kwadratowych zielonych dachów.  


Obecne trendy wskazują na to, że podobnie jak w  Europie Zachodniej, Skandynawii czy Stanach  Zjednoczonych, tej „zielonej” powierzchni na polskich dachach będzie coraz więcej. W imię zrównoważonego rozwoju.


Wincenty Bryński

 
Planergia poleca:
Autor artykułu:
Planergia

Planergia to zespół doświadczonych konsultantów i analityków posiadających duże doświadczenie w pozyskiwaniu finansowania ze środków pomocowych UE oraz opracowywaniu dokumentów strategicznych. Kilkaset projektów o wartości ponad 1,5 mld zł to nasza wizytówka.

Planergia to także dopracowane eko-kampanie, akcje edukacyjne i informacyjne, które planujemy, organizujemy, realizujemy i skutecznie promujemy.

info@planergia.pl