Czy lubimy wiatr? Żeglarze na pewno tak, bo dzięki niemu mogą pokonywać duże odległości, łapiąc go w rozpięte żagle. Siłę wiatru można zmienić także w energię, która zaświeci nam w domu żarówkę, czy uruchomi komputer.
Siłę wiatru człowiek wykorzystywał dla swoich celów już od starożytności. W VI wieku naszej ery Persowie mielili ziarno używając młynów wiatrowych. Największą świetność wiatraki święciły w XVI wieku, szczególnie w Holandii. Współczesne wiatraki nie muszą już zamieniać ziarno w mąkę. One wytwarzają prąd dzięki któremu i ziarno jest zmielone i chleb upieczony, a jego nadwyżkę można jeszcze sprzedać.
W dobie dbania o środowisko naturalne wiatr to jeden z elementów dobrze wpisujący się w jego ochronę. Dlatego też poszukujący alternatywy dla tradycyjnych źródeł energii, np. węgla, odkryli, że można wykorzystać ruch mas powietrza do wytwarzania energii elektrycznej. Dokonanie takiej przemiany wymaga odpowiednich urządzeń, którymi są współczesne wiatraki.
Urządzenia takie zbudowane są z generatora sprzężonego z umieszczonym na maszcie wirnikiem, prostownika oraz akumulatora magazynującego energię. Mogą pracować na potrzeby tzw. odbiorników autonomicznych (np. cała instalacja w budynku) lub współpracować z siecią. Te ostatnie ponad 6 lat temu pojawiły się w Jemielnicy na Opolszczyźnie, jako prywatne przedsięwzięcie jednego z mieszkańców.
Każdy z trzech wiatraków składa się z 30-metrowej wieży oraz wirnika z trzema łopatami, każda z łopat ma 12 metrów długości. Jest to mała elektrownia wiatrowa, która może dostarczyć 150 kW energii elektrycznej. Jej sprawność zależy od siły wiatru. Przy słabym wietrze wytworzonej energii wystarcza na potrzeby gospodarstwa, z kolei silny wiatr pozwala na uzyskanie nadwyżek, które sprzedawane są zakładowi energetycznemu.
Charakterystyczne wiatraki są widoczne z daleka i, chcąc nie chcąc, stały się wizytówką Jemielnicy.
– Nie tylko wizytówką. Stały się także magnesem dla innych zainteresowanych otrzymywaniem energii z wiatru - mówi Joachim Jelito, wójt Jemielnicy - Przyjeżdżają do nas i pytają, czy mogliby założyć na naszym terenie farmę wiatrową. Nie mówimy „nie” ale do konkretnych ustaleń jeszcze nie doszło. Obecnie dwie firmy chcą postawić w naszej gminie kolejne słupy z turbinami wiatrowymi. Jedna to firma polska, druga to firma z kapitałem mieszanym, polskim i zagranicznym. Jakie to firmy, nie mogę powiedzieć, ponieważ rozmowy trwają i obowiązuje nas tajemnica handlowa.
Mimo, że w Polsce najkorzystniejsze warunki do pracy farm wiatrowych są w pasie wybrzeża, na północy, wiele powstaje m.in. na południu, gdzie lokalnie występują dobre warunki do pracy takich elektrowni.
– W gminie jest kilka miejsc, gdzie można by ustawić wiatraki. Zanim jednak cokolwiek na nich powstanie, zostaną przeprowadzone testy – kontynuuje wójt Jelito – Wśród mieszkańców nie ma jakiejś niechęci do stawiania kolejnych wiatraków. Rozumieją, że to może być korzystne dla nich, m.in. gdy firmy zapłacą im za wykup lub dzierżawę ziemi. A i dla gminy byłyby korzyści w postaci podatków rzędu 1-2 proc. od wartości budowli. To mogą być duże pieniądze, nawet do kilkuset tysięcy złotych od jednego obiektu.
Jemielnica posiada dobre warunki klimatyczne i przestrzenne do stworzenia u siebie kolejnej farmy wiatrowej. Wymagania do jej postawienia nie są mocno skomplikowane. Poza niewielką powierzchnią niezbędną do wzniesienia turbiny i zbudowania dróg dojazdowych, właściciel gruntu po zakończeniu budowy może prowadzić uprawy, czy wypasać zwierzęta. Wiatraki nie wyłączają bowiem gruntów z normalnego użytkowania.
Wiatr wykorzystywany jest na świecie do produkcji energii od praktycznie trzech dekad. W tym czasie na świecie postawiono ponad 68 tys. turbin wiatrowych. W Europie najwięcej jest ich w Niemczech (wytwarzają 40 proc. światowej produkcji energii wiatrowej) i Dani. Według ostatnich danych przekazanych przez Europejskie Stowarzyszenie Energii Wiatrowej (EWEA - European Wind Energy Association) łączna moc zainstalowana w elektrowniach wiatrowych w Unii Europejskiej przekroczyła 100 GW. Zapewnia ona energię dla prawie 60 mln gospodarstw domowych.
Mimo, że europejska energetyka wiatrowa jest na początku wykorzystania swoich możliwości, już teraz energia otrzymywana dzięki turbinom wiatrowym ma m.in. poważny wpływ na europejskie bezpieczeństwo energetyczne i środowisko naturalne. Na świecie przodują Stany zjednoczone, Chiny i Indie. W Polsce do tej pory to niespełna 400 wiatraków, które wytwarzają energię o mocy 2,2 GW. Jest szansa na więcej, bo urządzenia są coraz nowocześniejsze, a korzyści dla środowiska naturalnego - energia z wiatru produkowana jest bez emisji szkodliwych substancji i odpadów - są wymierne.
Wincenty Bryński
Najlepsze warunki wiatrowe są na wybrzeżu.
Wiatraki widziane "z bliska" w Kołobrzegu:
Autor artykułu:
Planergia |
Planergia to zespół doświadczonych konsultantów i analityków posiadających duże doświadczenie w pozyskiwaniu finansowania ze środków pomocowych UE oraz opracowywaniu dokumentów strategicznych. Kilkaset projektów o wartości ponad 1,5 mld zł to nasza wizytówka.
Planergia to także dopracowane eko-kampanie, akcje edukacyjne i informacyjne, które planujemy, organizujemy, realizujemy i skutecznie promujemy.