Architekt jest jak ksiądz
Przewiń do artykułu
Menu

Dlaczego wybrać projekt szyty na miarę zamiast "gotowca" z katalogu? Z architektem - dr Damianem Radwańskim, wykładowcą Politechniki Śląskiej rozmawia Krzysztof Turzański.

 

 

- Myśląc o budowie domu trzeba wybrać projek. Szukać wśród setek propozycji dostępnych w internecie, w katalogach, czy też zdecydować się na projekt indywidualny?

 

- Jeśli budujemy dom, w którym zamierzamy mieszkać całe życie, lepiej żeby był skrojony na miarę naszych potrzeb. I przygoda wcale nie zaczyna się od projektu, ale od wybrania działki. Stawiam tezę, że nie ma projektu, który można zrealizować wszędzie, ponieważ w pierwszej kolejności ważna jest lokalizacja i wykorzystanie jej zalet. Dobry architekt weźmie ten kontekst pod uwagę. Projekt stworzony dla kogoś innego nigdy nie będzie idealny dla nas, bo powstał w zupełnie innych uwarunkowaniach. Poza tym, każdy z nas ma inne oczekiwania.

 

- Tylko, że gotowy projekt domu jest tani...

 

- Biorąc pod uwagę koszty całej inwestycji - projekt nie stanowi znaczącego wydatku – dlatego, moim zdaniem, nie warto na nim oszczędzać. Mimo to większość osób nie decyduje się na rozmowę z architektem i od razu szukają gotowego projektu. Szkoda, bo już na wstępie mogliby zrozumieć różnicę.

 

- Na czym polega ta różnica?

 

- Domu nie można traktować jak gołych murów. Dom to jest rama obejmująca historię życia rodziny, jej przyzwyczajenia, relacje między poszczególnymi osobami, wiele różnych rzeczy, z których nie zdajemy sobie sprawy. Każdy z mieszkańców tego domu pisze swój scenariusz dnia codziennego, kiedy pracuje i dni wolnych, kiedy odpoczywa. Architekt musi to wszystko uwzględnić, dlatego spotkanie z nim to jest trochę jak u księdza na spowiedzi. Im więcej będzie wiedział architekt, tym lepszy i bardziej funkcjonalny dom zaprojektuje.

 

- Dom zwykle ma być spełnieniem marzeń. Myśląc o nim ludzie mają przed oczami pewną ideę, a nie sposób jego użytkowania.

 

- A należy od tego zacząć, bo to jest najważniejsze. Wszystko powinno mieć sens i uzasadnienie. Oczywiście, walory estetyczne mają znaczenie, bo każdy powinien czuć się dobrze we własnym domu, ale bardzo często ludzie skupiają się na wyglądzie zewnętrznym, chociaż tak naprawdę większość czasu będą spędzać w środku. Warto o tym pamiętać.

 

- Funkcjonalny dom często jest rozumiany jako... duży.

 

Widziałem już duże domy, który świecą pustkami i są niewykorzystywane, ponieważ ich właściciele mocno przeszacowali swoje potrzeby. Dlatego warto skontrolować ilość pokoi, ich wielkość i przeznaczenie, a także określić realne potrzeby. Warto myśleć nie tylko o tym, jak widzimy to dzisiaj, ale jak będzie za kilka, czy kilkanaście lat. Tak naprawdę na powierzchni 120 - 160 metrów kwadratowych można wygospodarować wystarczającą przestrzeń dla rodziny. Dobry architekt przygotuje dobry układ funkcjonalny.

 

- Wszystko musi być praktyczne?

 

- Jestem modernistą i zwolennikiem tego, co racjonalne. Jeśli są dostępne nowoczesne technologie, powinniśmy je wykorzystywać, a nie trzymać się utartych szlaków. Rozwiązania, jakie stosujemy, powinny mieć sens.

 

Płaski dach w Polsce jest kojarzony z komuną i czasami przymusu, ale tak naprawdę jest praktyczniejszym i tańszym rozwiązaniem. Pod skośnym dachem pomieszczenie jest niepełnowymiarowe, są ograniczenia, konieczne jest wprowadzenie okien dachowych.

 

Kiedyś duże okna stanowiły problem techniczny. Dziś możemy stosować tafle szkła dużych rozmiarów, możemy siedzieć w domu i podziwiać krajobraz za oknem.

 

Zaprojektowałem kiedyś znajomym okna w sypialni sięgające niemal do podłogi. Na etapie projektowym budziło to ich wątpliwości. Kiedy dom był już gotowy okazało się, że leżąc w łóżku mieli fantastyczny widok na ogród. Praktyczne rozwiązanie dostosowane do konkretnej lokalizacji.

 

- Coraz więcej mówi się o domach energooszczędnych i pasywnych.

 

- Najbardziej optymalny kształt pod względem energooszczędności to... kula, a przynajmniej kształt na bazie koła. Powstały takie domy, ale nie mają wielu zwolenników. Trzeba więc szukać rozwiązania, które pogodzi potrzeby oszczędności energii z funkcjonalnością i wyglądem budynku. To zawsze jest kompromis. Nie każdy projekt może zostać zrealizowany w standardzie pasywnym.

 

- Architekci sami projektują swoje domy, czy zlecają to zadanie innym?

 

- Niektórzy z moich znajomych zostawiają to zadanie innym. Nie rozumiem tego, bo nikt nie zna moich potrzeb i mojej rodziny lepiej ode mnie. Wiele ciekawych domów, o których się mówi i pisze, to są konstrukcje, które architekci zaprojektowali sami dla siebie.

 

- Dziękuję za rozmowę.

 
Planergia poleca:
Autor artykułu:
Planergia

Planergia to zespół doświadczonych konsultantów i analityków posiadających duże doświadczenie w pozyskiwaniu finansowania ze środków pomocowych UE oraz opracowywaniu dokumentów strategicznych. Kilkaset projektów o wartości ponad 1,5 mld zł to nasza wizytówka.

Planergia to także dopracowane eko-kampanie, akcje edukacyjne i informacyjne, które planujemy, organizujemy, realizujemy i skutecznie promujemy.

info@planergia.pl