Dom energooszczędny dla każdego
Przewiń do artykułu
Menu

Z Wojciechem Ociepką - inżynierem ochrony środowiska z Zespołu Ochrony Atmosfery i Powierzchni Ziemi WFOŚiGW w Katowicach rozmawia Grażyna Kurowska

 



- Wojewódzki Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Katowicach realizuje - do końca 2012 roku – program Dom Energetyczny. Na czym on polega?
- Jest to pierwszy w kraju program zakładający dofinansowanie ze środków publicznych (poprzez Bank Ochrony Środowiska) budowę obiektów o małym zapotrzebowaniu na energię cieplną. Dzięki środkom funduszu można było uzyskać dofinansowanie kosztów m.in. zakupu i montażu urządzeń niekonwencjonalnych źródeł ciepła (pompy ciepła, kolektory słoneczne), wentylacji mechanicznej z odzyskiem ciepła, wymienników gruntowych, a także instalacji ogrzewania, materiałów izolacyjnych ścian, stropów, dachów, posadzek oraz stolarki okiennej i drzwiowej. Z tej możliwości do tej pory skorzystało piętnastu beneficjentów, wykorzystując niemal w 80 proc. planowaną na te cele kwotę 2 mln zł. Pozwoliło to na sfinansowanie realizacji energooszczędnych obiektów, których wskaźnik zapotrzebowania na energię końcową będzie niższy od 60 kWh na metr kwadratowy rocznie. Teraz budowany tradycyjną metodą dom zużywa rocznie ok.120 kWh/m2 w ciągu roku.

 
- Program się kończy – co będzie dalej?
- Teraz pojawia się szansa na wsparcie kolejnych inwestycji. Ogłoszony został przetarg na bank zajmujący się obsługą kolejnej linii kredytowej w latach 2013 i 2014. Uruchamiana teraz nowa linia kredytowa uwzględnia uwagi i sygnały napływające w trakcie realizacji pilotażowego programu. Na nisko oprocentowane kredyty zabezpieczono większą niż do tej pory kwotę - 3 mln zł. Dofinansowanie uzyskają obiekty, których zapotrzebowanie na energię końcową do celów ogrzewania i wentylacji będzie niższe od 50 kilowatogodzin na mkw. rocznie. Maksymalny okres spłaty ustalono na 12 lat od daty zakończenia inwestycji. Maksymalny zaś kredyt określono na 200 tys. zł.

 
- Czy domy energooszczędne są  przyszłością Polski?
- Dziś sprawą priorytetową w Europie stała się oszczędność energii, minimalizacja kosztów utrzymania obiektów, zmniejszenie emisji gazów cieplarnianych i ochrona powietrza. W Polsce także coraz bardziej modne stają się domy pasywne i energooszczędne - zużywające do sześciu razy mniej energii, niż tradycyjne. Ponadto dyrektywa unijna przewiduje, że po 2020 roku każdy nowo oddany budynek powinien spełniać warunki obiektu niskoenergetycznego.

 
- Jak zatem zabrać się do budowy takiego domu, nie znając za dobrze jego technologii?
 - Trzeba zacząć od sensownego projektu. Bryła budynku powinna być stosunkowo prosta, pozbawiona wykuszy, balkonów i innych elementów zwiększających powierzchnię przegród zewnętrznych budynku. Już na etapie projektowania powinno być zastosowane tzw. projektowanie zintegrowane, polegające na współpracy inwestora, architekta, audytora energetycznego, konstruktora i instalatora, w celu określenia kształtu budynku i jego wyposażenia tak, aby powstał projekt obiektu satysfakcjonujący przyszłego użytkownika i spełniający w możliwie największym stopniu zasady energooszczędności. Niestety, w Polsce w większości przypadków przyjętą praktyką - błędem z punktu widzenia oszczędności energii - jest rozpoczynanie budowy domu poprzez zakup gotowego projektu i jego adaptację do działki, na której ma być zbudowany, bez jakiejkolwiek analizy potrzeb energetycznych.

 
- A jak wybrać rzetelnych wykonawców?
- Wybierając firmę realizującą inwestycję należy kierować się referencjami przedstawionymi przez wykonawcę, w miarę możliwości je weryfikując. Doświadczenie wykonawcy, jego rzetelność i fachowość pozwolą uniknąć wielu błędów na etapie realizacji. Ważny jest wstępny „certyfikat energetyczny” wykonany na etapie projektu technicznego. Powinien pochodzić od fachowca, który się na tym zna, ukończył odpowiednie studia lub pracuje w firmie energetycznej. Nie ufałbym ludziom, którzy, posiadając np. wykształcenie humanistyczne, po krótkim przeszkoleniu będą nam mówili, jak zbudować dom energooszczędny. To wymaga lat praktyki i doświadczenia. Architekt, wspólnie z osobą odpowiedzialną za energochłonność obiektu i inwestorem, winien określić w jakim kierunku ma pójść energooszczędność takiego domu – czy skupiamy się tylko na innowacyjnym ogrzewaniu, czy na odpowiedniej izolacji i wentylacji? Czy na szczelności, czy dobrej stolarce okiennej i drzwiowej? A może na wszystkich tych elementach razem wziętych? To bardzo istotne, by określić to precyzyjnie przed przystąpieniem do budowy. Dobrym rozwiązaniem jest opieka projektanta podczas realizacji budowy domu, umożliwiająca na bieżąco rozwiązywanie problemów mogących pogorszyć właściwości termiczne budynku.
 

- Jakie, według Pana, jest optymalne ogrzewanie dla takiego domu?
- Niechlujstwo w wykonawstwie domu powoduje zwiększenie zapotrzebowania na ciepło - dotyczy to głównie jakości montażu izolacji, okien i drzwi (co wpływa m.in. na szczelność budynku) oraz jakości wykonania instalacji grzewczych i wentylacyjnych. Czyli coś, co w Polsce jest prawie całkowicie nieznane, a powinno być warunkiem dokonania odbioru budynku - za pomocą odpowiednich urządzeń sprawdza się szczelność budynku i ucieczkę ciepłego powietrza na zewnątrz. W uproszczeniu - to znalezienie punktów niekontrolowanych przecieków powietrza z i do budynku, powodujących znaczne straty energii cieplnej. Ważne jest też zastosowanie materiałów budowlanych odpowiedniej jakości i eliminacja, względnie maksymalne ograniczenie, występowania mostków termicznych. Konstrukcja budynku oraz montaż stolarki okiennej powinny być wykonane w sposób ograniczający ryzyko powstania mostków termicznych.
Biorąc pod uwagę sumaryczne kryterium kosztów wykonania systemu grzewczego i jego eksploatacji w okresie życia urządzeń grzewczych, najbardziej rozsądnym sposobem wytwarzania ciepła w warunkach polskich jest zastosowanie kondensacyjnego kotła gazowego (pod warunkiem, że do działki doprowadzona jest sieć gazowa) lub pompy ciepła. Źródła te, ze względu na swoją specyfikę, powinny współpracować z niskotemperaturową instalacją c.o. (najlepiej płaszczyznową - podłogową lub ścienną). Dodatkowym źródłem ciepła do zasilania w energię cieplną domu energooszczędnego mogą być kolektory słoneczne, współpracujące z podstawowym źródłem energii (szczególnie dobrze kolektory sprawdzają się przy produkcji ciepłej wody użytkowej w okresie od kwietnia do końca września). Do ogrzewania domu energooszczędnego można też używać paliw odnawialnych - np. kocioł na pelety. W budynkach energooszczędnych dużo ważniejsze od jednostkowego kosztu paliwa jest prawidłowe zaizolowanie przegród i instalacji oraz właściwy dobór systemu ogrzewania i wentylacji. Ważne jest, by zwrócić uwagę na automatykę urządzeń grzewczych, która zapewni racjonalne i ekonomiczne zużycie paliwa.


- Dużo mówi się o opłacalności budowy takich domów. Niektórzy wręcz twierdzą, że dom energooszczędny kosztuje dwa razy tyle co zwykły dom. Co Pan na to?
- Stojące w naszych miastach budynki tracą teraz ogromną ilość energii. W ten sposób, przez nieefektywne budownictwo, wydajemy w Polsce niepotrzebnie 10 mld zł. Dlatego coraz częściej pojawia się hasło efektywności energetycznej. Według używanych powszechnie kryteriów, dom energooszczędny zużywa maksymalnie 70 kWh/mkw. w ciągu roku. Z kolei dom pasywny zużywa rocznie tylko 15 kWh/mkw. Tymczasem „normalny" dom, spełniający obowiązujące w Polsce kryteria, potrzebuje rocznie nawet 120 kWh/mkw.!
Dla określenia warunków opłacalności budowy domu energooszczędnego, jako referencyjny przyjęto obiekt ogrzewany za pomocą kotła gazowego (niskotemperaturowego dla budynku standardowego i kondensacyjnego dla budynku energooszczędnego). Ponadto założono jednostkowy koszt budowy domu standardowego na poziomie 3000 zł/mkw. oraz koszt budowy domu energooszczędnego na poziomie o 10 proc. wyższym.
Porównanie pokazuje, że prosty czas zwrotu nakładów, nawet bez uwzględnienia przewidywanego wzrostu kosztów nośników energii, wynosi ok. 16,5 roku, natomiast czas „życia” budynku szacowany jest na 100 lat. Opłacalność budowy domu energooszczędnego jest zatem oczywista.
 

- Dziękuję za rozmowę.




Dopłaty do ekologicznych domów także z Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska

Jednorazowe bezzwrotne dofinansowanie do budowy domu pasywnego wyniesie 50 tys. zł, a do domu energooszczędnego - 30 tys. zł. Dofinansowanie do zakupu mieszkań w budynkach pasywnych wyniesie 16 tys. zł, a w energooszczędnych - 11 tys. zł brutto.

Program ruszy od 2013 roku i przez kolejne sześć lat - do 2018 roku - Fundusz wesprze indywidualnych inwestorów łączną kwotą 300 mln zł, dofinansowując budowę lub zakup planowanych 12 tys. domów i mieszkań o niskim zapotrzebowaniu na energię. Dotacja będzie kierowana do osób fizycznych budujących dom jednorodzinny lub kupujących dom albo mieszkanie od dewelopera, w tym również od spółdzielni mieszkaniowej.

Jednorazowe dofinansowanie zostanie wypłacone inwestorom po zakończeniu budowy oraz potwierdzeniu osiągnięcia zakładanych w projekcie oszczędności energii. Oferowane przez fundusz wsparcie będzie przeznaczone na częściową spłatę kapitału kredytu hipotecznego. Przekazanie pieniędzy odbywać się będzie bezgotówkowo, w formie dotacji wypłacanej bezpośrednio na konto kredytowe beneficjenta. Zakończenie realizacji przedsięwzięcia musi nastąpić w terminie do 3 lat od dnia podpisania umowy kredytu.

 
Planergia poleca:
Autor artykułu:
Planergia

Planergia to zespół doświadczonych konsultantów i analityków posiadających duże doświadczenie w pozyskiwaniu finansowania ze środków pomocowych UE oraz opracowywaniu dokumentów strategicznych. Kilkaset projektów o wartości ponad 1,5 mld zł to nasza wizytówka.

Planergia to także dopracowane eko-kampanie, akcje edukacyjne i informacyjne, które planujemy, organizujemy, realizujemy i skutecznie promujemy.

info@planergia.pl