Jeśli twój dom wymaga termomodernizacji, to możesz ją przeprowadzić w wariancie podstawowym, rozszerzonym lub kompleksowym. Rzecz nie tylko w różnicach kosztów. Nie wszystko jest możliwe w każdym budynku i nie wszystko także jest opłacalne. Zwróć więc uwagę zarówno na stan swoich finansów, jak i potencjał samego domu.
Najpierw przybliżymy skalę problemu niedogrzania budynków w Polsce, wynikająca głównie z ich złego stanu technicznego. Rzut oka na dane z całego kraju pokazuje rzeczywiste rozmiary tego, z czym się borykamy.
Z „Barometru zdrowych domów 2017” oraz z danych ogólnoeuropejskiego raportu Eurostatu (za 2016 r.) wynika, że w Polsce:
Szczególnie źle sytuacja wygląda w budynkach jednorodzinnych, w których mieszka blisko połowa Polaków – 90 proc. na wsiach i 30 proc. w miastach. Domy o najgorszym standardzie wybudowane zostały w latach 1945-1970, głównie w małych miejscowościach i wioskach. Są one w większości w złym stanie technicznym, a wykorzystywane w nich instalacje grzewcze są przestarzałe i wysłużone.
Co gorsza, co czwarty właściciel domu stosunkowo nowego, wybudowanego po 2000 r., wskazuje, że instalacja grzewcza w jego budynku wymaga modernizacji. Najwyraźniej więc i w nowszych obiektach systemy grzewcze już są przestarzałe.
Więcej na ten temat pisaliśmy w artykule „Niedogrzane domy – problem właścicieli i państwa”
Ile trzeba wydać, żeby było ciepło?
Poszczególne elementy działań termomodernizacyjnych mają swoją cenę, która, rzecz jasna, różni się nieco w zależności od regionu Polski (koszty robocizny grają tu kluczową rolę), ale nie są to różnice drastyczne.
Spójrzmy więc co i za ile może w budynku podnieść komfort cieplny (ceny uśrednione):
(Źródło danych: Stan techniczny budynków jednorodzinnych w Polsce. Potrzeby remontowe. Raport z badań - publikacja Instytutu Ekonomii Środowiska – Inicjatywa Efektywna Polska, sierpień 2017, Kraków 2017)
Więcej na ten temat pisaliśmy w artykule „Termomodernizacja, remont dachu, kuchni, łazienki – palące potrzeby, wielkie zaległości”
Przyglądając się tym kwotom wiadomo już, że termomodernizacja to przedsięwzięcie kosztowne, jakkolwiek na to nie spojrzeć.
Inżynierowie robią obliczenia
Naukowcy z Politechniki Warszawskiej przeanalizowali trzy warianty modernizacji: podstawowy, rozszerzony i kompleksowy, na przykładzie przeciętnego budynku, który w Polsce najbardziej potrzebuje poprawy stanu technicznego i podniesienia standardu cieplnego wnętrza. Takich domów jest u nas wiele.
Uczeni jako obiekt badania obrali zbudowany w Warszawie dom jednorodzinny z 1980 r., tzw. kostkę, który charakteryzuje się rozwiązaniami konstrukcyjno-materiałowymi typowymi dla budownictwa jednorodzinnego sprzed 1989 roku.
Budynek wybudowany w technologii tradycyjnej ma dwie kondygnacje nadziemne i jest całkowicie podpiwniczony. Ściany murowane ze słabo wentylowaną szczeliną powietrza. Stropy między kondygnacyjne oraz konstrukcja stropodachu pełnego wykonane w technologii stropu gęstożebrowego DZ-3, wentylacja naturalna.
Powierzchnia zabudowy – 107 m2, kubatura części ogrzewanej – 326 m3, powierzchnia o regulowanej temperaturze – 124,5 m2.
Źródłem ciepła w budynku jest stary kocioł węglowy zasypowy. Grzejniki nie są wyposażone w zawory termostatyczne. Ciepła woda użytkowa jest przygotowywana w podgrzewaczu starego typu zasilanym z kotła węglowego.
Badacze przedstawili rezultaty swojej analizy w raporcie „Określenie głównych zalet ocieplania budynków istniejących oraz wpływu termomodernizacji na ograniczenie smogu (niskiej emisji)”, który w całości dostępny jest pod adresem: https://cdn.files.smcloud.net/t/media/files/Raport-Okrelenie-gwnych-zalet-ocieplania-budynkw.pdf
Wariant podstawowy – wymiana kotła
W tym wariancie autorzy raportu zbadali, jak wymiana samego starego kotła węglowego na nowy kocioł retortowy (na ekogroszek), z automatycznym podajnikiem, klasy 5, o średniej sprawności wytwarzania ciepła 82 proc., wpłynie na koszty ogrzewania domu. Cena urządzenia i robocizna miała wynieść łącznie 10.000 zł.
Okazało się, że wymiana tylko źródła ciepła w analizowanym budynku jest zupełnie nieopłacalna z ekonomicznego punktu widzenia. Roczny koszt jego ogrzewania wzrósłby bowiem z 5.640 do 6.000 zł, czyli o 360 zł. Dlaczego tak by się stało? Dlatego, że zapotrzebowanie budynku na energię utrzymałoby się na tym samym, wysokim poziomie.
Konieczne więc stało się wzięcie pod uwagę ocieplenia samego domu.
O termomodernizacji budynku starego typu przeczytasz także tutaj: http://www.planergia.pl/post/termomodernizacja-budynku-starszego-typu-nie-wszystko-sie-oplaca-cz-3
Wariant rozszerzony – ocieplenie ścian i stropów
Jak przedstawiały się wyniki analizy, jeśli właściciele zdecydowaliby się na ocieplenie ścian zewnętrznych, stropodachu i stropu nad piwnicą, uwzględniając współczynnik przenikania ciepła według restrykcyjnej normy, która zacznie obowiązywać w 2021 (norma WT21)?
Założono, że na ścianach zewnętrznych zostanie położony styropian o grubości 12 cm, strop nad piwnicą uszczelni 7-centymetrowy natrysk pianki, a na stropodachu będzie położona styropapa o grubości 20 cm.
Całość takiej inwestycji, bez wymiany kotła, wyniosłaby 32.700 zł, natomiast roczny rachunek za ogrzewanie i przygotowanie c.w.u. obniżyłby się o blisko 3.000 zł, a więc o połowę.
Wariant kompleksowy – ocieplenie, wymiana kotła, modernizacja instalacji grzewczej
W najbogatszym, kompleksowym wariancie termomodernizacji założono ocieplenie wszystkich przegród, wymianę przestarzałego kotła na nowe urządzenie, zainstalowanie zaworów termostatycznych przy grzejnikach (koszt ok. 1.000 zł) i wymianę zasobnika ciepłej wody (około 1.300 zł).
Całkowita termomodernizacja analizowanego domu pochłonęłaby kwotę rzędu ponad 45.000 zł. Ile wyniosłyby oszczędności na rachunkach za ogrzewanie? Prawie 3.300 zł rocznie, co oznacza, iż inwestycja zwróciłaby się po 14 latach.
O kompleksowej termomodernizacji starszego budynku, na przykładzie domu z Kędzierzyna-Koźla, z uwzględnieniem odnawialnych źródeł energii, pisaliśmy również w artykule „Efekty kompleksowej termomodernizacji domu jednorodzinnego – studium przypadku”.
Ewa Grochowska
Grafika:
Autor artykułu:
Planergia |
Planergia to zespół doświadczonych konsultantów i analityków posiadających duże doświadczenie w pozyskiwaniu finansowania ze środków pomocowych UE oraz opracowywaniu dokumentów strategicznych. Kilkaset projektów o wartości ponad 1,5 mld zł to nasza wizytówka.
Planergia to także dopracowane eko-kampanie, akcje edukacyjne i informacyjne, które planujemy, organizujemy, realizujemy i skutecznie promujemy.