Jako, że to dom pasywny, otwieramy się więc na południe, a w naszym przypadku za oknami będzie ogród i w dalszej perspektywie łąki, drzewa czyli ogólnie rzecz ujmując - zieleń. Na parterze zlokalizowaliśmy podstawowe funkcje mieszkalne związane z codziennym życiem, czyli salon z otwartą kuchnią, jadalnią, a dodatkowo pokój do pracy (gościnna sypialnia), łazienka z natryskiem.

Ścianę północną projektujemy jako monolityczną, żelbetową i na niej zlokalizujemy schody na piętro z dwoma sypialniami, połączonymi z garderobami i dużą łazienkę z wanną. Sypialnie i łazienka będą również z ekspozycją na południe plus mniejsze okna - w jednym przypadku na wschód (pokój córki), a w drugim przypadku na zachód (sypialnia A&D).
Wymyślając kilka opcji projektowych, przesłałem całość koledze architektowi, tak jak już wspominałem - ja jestem po budownictwie, a architektura to moje hobby, więc nie zaszkodzi skonsultować naszych pomysłów z artystą. Kolega pracuje w renomowanej pracowni architektonicznej, więc jego uwagi mogą być nieocenione.  
Nie naciskając, czekaliśmy na opinię architekta, a w międzyczasie wprowadzaliśmy swoje zmiany.

I mamy sugestie artysty:

Większość sugestii, czy też uwag artysty pokrywa się ze zmianami, które w międzyczasie, podczas naszej samodzielnej pracy, wprowadziliśmy w kolejnych wersjach wraz z Żonką.