Nie jeździłeś hybrydą? Wypożycz ją sobie!
Przewiń do artykułu
Menu

Toyota wpadła na pewien pomysł. Pomysł, dzięki któremu samochody hybrydowe być może zapewnią sobie w końcu uznanie wśród konserwatywnych entuzjastów motoryzacji.


Nierzadko nie mając dostatecznej wiedzy na dany temat, krytykujemy go. Obawiamy się nowego, boimy się przyznać do niewiedzy i w ramach ignoranctwa zapytani: „co myślimy o…” często deprecjonujemy podsunięty pomysł, wynalazek, ideę, nie zadając sobie trudu zdobycia wiedzy niezbędnej do rzetelnego osądu.

 

Jestem pesymistą, bo tak!

To coś w rodzaju wrodzonego pesymizmu poznawczego albo konserwatywnego nastawienia do życia, które większość z nas przyjmuje z mlekiem matki. Skoro to co znamy jest dobre, to po co ryzykować, nawet jeśli ryzyko może przynieść nam korzyści? Cóż, natura zaprojektowała nas tak, abyśmy unikali dużych wydatków energii, zwłaszcza tych zbytecznych, a proces poznawczy pochłania bardzo dużą jej ilość.


Po co się męczyć, skoro można pójść na łatwiznę.
– cyt. Ludzkość.


Samochody hybrydowe stanowią idealny przykład powyższego mechanizmu. Najgłośniej krytykują je ci, którzy nigdy nie mieli okazji siąść za kierownicą takiego auta. Trudno się dziwić, bo – jak mówi owe grono krytykantów – w ich żyłach płynie benzyna. Jej substytutem z pewnością nie jest prąd, dlatego nie powinniśmy oczekiwać od sceptyków otwartości na ewentualną transfuzję.

 

Nie chcesz do hybrydy? Hybryda chce do Ciebie

Odłóżmy jednak rozważania psychobiologiczne na bok. Konkrety: Toyota we współpracy z pewną siecią wypożyczalni samochodowych udostępni polskim klientom 40 sztuk hybrydowego Aurisa. Tym samym producent dąży do przełamania stereotypu krążącego wokół samochodu o tym napędzie, według którego hybryda „nie jedzie, tylko syczy”. Sami możemy teraz sprawdzić, czy jest tak w rzeczywistości.


Boimy się nieznanego, to i boimy się hybryd. Tylko czego się tu bać? Wygląda jak „zwykłe” auto, fot. test.auto.pl


Pomysłodawcy ręczą, że końcowy koszt wypożyczenia Aurisa Hybrid będzie niższy niż w przypadku tradycyjnego samochodu podobnej klasy. To dzięki ograniczonemu apetytowi pojazdu na benzynę.


– Jeszcze niedawno hybrydy były postrzegane jako bardzo drogie, a teraz są coraz bardziej dostępne, do tego stopnia, że będą osiągalne w wielu wypożyczalniach samochodów – podkreśla Jacek Pawlak, prezes Toyota Motor Poland.


Różnica kosztu zakupu samochodu-hybrydy jest wciąż odczuwalna, choć nie aż tak, jak jeszcze kilka lat temu. Decydując się dziś na wejście w posiadanie modelu, którego zazdrościć nam będą wszyscy sympatyzujący z ideami Greenpeace’u znajomi, uszczuplimy swój portfel w salonie o dodatkowe kilka do kilkunastu tysięcy złotych. Robiąc duże roczne przebiegi możemy realnie myśleć zwrocie inwestycji lub nawet o zysku.


Zużycie paliwa deklarowane przez producenta to 3,9 l/100km. Realnie jednak – powołując się na pierwsze raporty kierowców – należy przyjąć średnią wartość 4,8 – 5 l/100km. To wciąż 3 wypalone litry benzyny na każde sto przebytych kilometrów mniej niż w pojeździe zasilanym wyłącznie bezołowiową.

 

Ekonomia przekonuje wielu

To tłumaczy wzrost wyników sprzedaży samochodów hybrydowych. W I półroczu bieżącego roku grono ich nabywców powiększyło się o 50 proc. w porównaniu do analogicznego okresu rok wcześniej.

 

 


 

Przeczytaj także: „Sprzedaż samochodów hybrydowych w Polsce wzrasta”

 



Toyota, czyniąc krok w stronę konserwatywnego konsumenta, udostępnia swoje samochody na dłuższy czas niż podczas jazdy próbnej. Biorąc hybrydę z wypożyczalni nie musimy czuć się ograniczeni ciążącym na nas limitem kilometrowym (zwykle 50 km) czy czasowym.

 

 

Tak wygląda napęd hybrydowy w transparentnym samochodzie, fot. toyota.com.au


Po otrzymaniu kluczyków do Aurisa możemy zaprosić go na podjazd naszego domu, pokazać rodzinie, wspólnie w nim zasiąść, powąchać, wybrać się do lasu i obcować z naturą w sposób głębszy niż kiedykolwiek wcześniej. Nie tylko z powodu dumy wywołanej niewielką ilością szkodliwych związków, które uwolniliśmy pokonując drogę do punktu docelowego. Toyota dorzuca do tego coś ekstra.


– Wynajmując samochód hybrydowy w naszej sieci, klienci przyłączają się do akcji charytatywnej i wspierają ochronę morświna bałtyckiego – mówi Radosław Lesiak, prezes partnerującej Toyocie wypożyczalni samochodowych..


Szach-mat, moto-konserwatyści!


DM


Źródło: biznes.newseria.pl


Baner finanse 1

 
Planergia poleca:
Autor artykułu:
Planergia

Planergia to zespół doświadczonych konsultantów i analityków posiadających duże doświadczenie w pozyskiwaniu finansowania ze środków pomocowych UE oraz opracowywaniu dokumentów strategicznych. Kilkaset projektów o wartości ponad 1,5 mld zł to nasza wizytówka.

Planergia to także dopracowane eko-kampanie, akcje edukacyjne i informacyjne, które planujemy, organizujemy, realizujemy i skutecznie promujemy.

info@planergia.pl