Efekt? Taki kocioł to 10-30 proc. mniej zużytego gazu, a pompa to rocznie o ponad 50 proc. mniejsze wydatki na ogrzewanie.

Nowa technologia

- Modernizując źródło ciepła w budynku należy zwrócić szczególną uwagę na prawidłowy dobór nowego źródła ciepła – mówi  Jakub Pawłowicz z firmy Viessmann.

Dobierając kocioł do istniejącej instalacji należy zwrócić uwagę na dwa podstawowe aspekty. Pierwszym z nich jest instalacja centralnego ogrzewania, która może składać się z jednego obiegu bezpośredniego, jak również kilku obiegów grzewczych, np. po jednym na każdej kondygnacji.

- W przypadku obiegu bezpośredniego bardzo dobrze sprawdza się kocioł kondensacyjny Vitodens 100-W WB1C. Gdy jest kilka obiegów lepiej zastosować kotły Vitodens serii 200 i 300 posiadające zabudowany regulator pogodowy Vitotronic 200, który umożliwia sterowanie do trzech obiegów grzewczych, w tym dwoma z zaworami mieszającymi.

Drugim aspektem prawidłowego doboru kotła jest pokrycie zapotrzebowania na ciepłą wodę użytkową. W tym przypadku należy rozważyć ilość jednoczesnych poborów c.w.u.. W przypadku, kiedy w domu mamy zainstalowane dwa odbiorniki c.w.u. (zlew w kuchni oraz np. prysznic) możliwe jest zastosowanie również kotła z przepływowym podgrzewem wody użytkowej np. Vitodens 100-W typ WB1C, który umożliwia podgrzanie ok 11 lub w najmocniejszym modelu (35kW) do 14,3 litrów/min wody użytkowej przy podgrzaniu wody o 35 stopni Celsjusza – dodaje Jakub Pawłowicz.

109 procent sprawności

- Technologie kondensacyjne znane są od lat 90. XX wieku, jednak dopiero ostatnimi laty mocno się spopularyzowały – przypomina dr inż. Paweł Kowalski, wykładowca Akademii Viessmann.

Sprawność kotła kondensacyjnego, gazowego wynosi nawet do 109 proc.. Technika kondensacyjna polega na dodatkowym odzyskiwaniu ciepła ze spalin. Efektem ubocznym schłodzenia spalin jest wykraplanie się (kondensacja) zawartej w nich pary wodnej.

Spaliny ze standardowego kotła mają temperatury powyżej 100º C. Ciepło to jest bezpowrotnie tracone. Spaliny z kotła kondensacyjnego są znacznie chłodniejsze (poniżej 50 stopni  Celsjusza zależnie od warunków pracy i systemu grzewczego). Dzięki temu sprawności kotłów kondensacyjnych sięgają 109 proc..

Skąd bierze się wartość ponad 100 proc.? Ustawodawca, definiując sprawność urządzenia, przewidział jedynie uzysk energii z ciepła spalania substancji (100 proc.), pomijając energię zawartą w spalinach, stąd też odzyskując ciepło ze spalin mamy sprawności urządzeń ponad 100 proc.

- Nowoczesny kocioł gazowy uzyskuje sprawności na poziomie 98 proc. z ciepła spalania substancji i 11 proc. z ciepła zawartego w spalinach. Sumując te dwie wartości otrzymujemy właśnie owe 109 proc.. – dodaje Paweł Kowalski

Nowoczesne ogrzewanie

Starsze, tradycyjne kotły zwykle osiągają sprawności na poziomie 75 -  92 proc.. Wymieniając je na kondensacyjne można sporo zaoszczędzić. Nierzadko  jest to nawet o 30 proc. tańsza eksploatacja w stosunku do kotła tradycyjnego. W porównaniu do standardowego, oszczędności w zużyciu gazu w nowym kotle niskotemperaturowym będą na poziomie 10-15 proc..

- Koszty inwestycyjne, które należy ponieść, zależą od typu zastosowanego kotła, jego cena może zawierać się w granicach od 5000 do 20 000 złotych netto, w zależności od wersji –  mówi Jakub Pawłowicz

Dodatkowo należy zwrócić uwagę na stan wykonania instalacji c.o.,c.w.u., jak również systemu odprowadzenia spalin. Kotły kondensacyjne wymagają zastosowania szczelnych systemów odprowadzenia spalin, co również może podnieść koszty inwestycyjne.

- Nie można jednoznacznie określić czasu zwrotu nakładów inwestycyjnych modernizacji źródła ciepła w budynku. Zaleca się wykonanie audytu energetycznego, który pozwoli na określenie zarówno nakładów inwestycyjnych modernizacji, jak również czasów zwrotu – dodaje Jakub Pawłowicz.

Pomyśl o pompie

Jednym z najbardziej optymalnych rozwiązań, które nie wymagają zakupu żadnych surowców energetycznych, a także dodatkowych urządzeń wspomagających, są pompy ciepła.

Te urządzenia pobierają ciepło wprost z otoczenia, ogrzewają pomieszczenia i przygotowują ciepłą wodę użytkową. Bez zbędnych wydatków na surowce energetyczne, konieczności ich załadunku i składowania, dostarczają ciepło.

- Budynek, w którym chcemy zabudować pompę ciepła, powinien być ogrzewany poprzez instalację niskotemperaturową. Konstrukcja, jak również zasada działania pompy ciepła oparta o układ termodynamiczny pracuje tym efektywnej, iż niższy parametr zasilania musi zostać osiągnięty przy stałej temperaturze otrzymywanej ze źródła pierwotnego. 

Należy także zapewnić odpowiednie przyłącze energetyczne wraz z zabezpieczeniami elektrycznymi, ponieważ do jej pracy wymagane jest dostarczenie odpowiedniej ilości energii elektrycznej – mówi Jakub Pawłowicz

Pompy ciepła są urządzeniami, które wykorzystując energię zgromadzoną w środowisku, powietrzu, gruncie i wodzie, wytwarzają ciepło potrzebne do ogrzewania i przygotowania ciepłej wody użytkowej.

Około trzech czwartych energii potrzebnej do celów grzewczych, pompy ciepła pobierają ze środowiska naturalnego. Prąd jest potrzebny tylko do napędu sprężarki, automatyki sterującej i pomp obiegowych. Niemniej jednak cześć tej energii elektrycznej jest przekształcana i wykorzystywana również do celów grzewczych.

Przeprowadzone przez specjalistów badania wykazały, że pompa ciepła w modernizowanym  budynku  to inwestycja bardzo opłacalna. Zakup takiego urządzenia zwraca się po kilku latach. Daje ono gwarancję komfortu cieplnego, a także niskich rachunków przez lata.

Z ich analiz wynika, że w domu zbudowanym w latach 80. XX wieku, o powierzchni 140 m2, w którym mieszka czteroosobowa rodzina i który jest ogrzewany tradycyjnym kotłem gazowym, inwestycja w pompę ciepła może obniżyć wydatki na ogrzewanie o 66 proc. rocznie.

I jeszcze jedno. Obsługa i kontrola pracy pompy ciepła nie wymaga dużej uwagi i zaangażowania użytkowników. Są one bowiem wyposażone w łatwy w obsłudze regulator. Dzięki temu użytkownik nie tylko reguluje temperaturę, ale również w każdej chwili może kontrolować pracę całego systemu grzewczego.

Wymiana według projektu

Modernizacja źródła ciepła, wykonana w sposób właściwy, z jednoczesnym ociepleniem budynku, przyniesie największe efekty. Komu ją powierzyć? Oczywiście specjaliście, choć projekt modernizacji wewnętrznej instalacji centralnego ogrzewania nie podlega uzgodnieniom, nie są zatem wymagane uprawnienia budowlane.

Minimalny zakres projektu to weryfikacja zapotrzebowania na ciepło poszczególnych pomieszczeń, określenie nowych parametrów obliczeniowych (niższa temperatura zasilania), ewentualnie korekta wielkości grzejników oraz regulacja i dostosowanie źródła ciepła.

Dopełnieniem zrealizowanej inwestycji powinno być monitorowanie parametrów zmodernizowanej instalacji i porównanie szacowanych oszczędności (np. w audycie energetycznym) z efektem rzeczywistym.

Wincenty Bryński