Modernizacja systemu grzewczego to spore wyzwanie zarówno organizacyjne, jak i technologiczne, czy finansowe. Co powinniśmy brać pod uwagę, aby nasz system był komfortowy, ekonomiczny i przyjazny dla środowiska?
Zadanie pozornie jest dosyć proste – optymalny system grzewczy powinien być:
Aby uzyskać ten efekt, na etapie planowania inwestycji koniecznie musimy odpowiedzieć sobie na kilka kluczowych pytań:
Jakie jest zapotrzebowanie naszego budynku na energię grzewczą?
Ile energii potrzebuje nasz dom do jego ogrzania i wentylacji? Nieocieplony dom z lat 70 zużyje około 200, a nawet 300 kWh/rok. Budynek wybudowany niedawno, zgodnie z obowiązującymi normami, to już zapotrzebowanie znacznie niższe – 80 kWh/rok (pod warunkiem, że został wybudowany przez dobrych, rzetelnych fachowców). Tzw. budynki energooszczędne, a więc bardzo dobrze docieplone, mają bardzo niskie zużycie – około 40 kWh/rok. Różnice są znaczące – ogrzanie budynku o niskim zapotrzebowaniu na energię może wymagać nawet 6 do 10 razy mniej energii, niż ogrzanie budynku, w którym zapotrzebowanie na energię jest bardzo wysokie.
Pamiętajmy oczywiście, że dobrze przeprowadzona termomodernizacja skutecznie ograniczy potrzeby energetyczne naszego budynku. Dzięki dociepleniu ścian, dachu, czy wymianie okien i drzwi możemy obniżyć zapotrzebowanie budynku na energię nawet o 50-70%. Jeżeli planujemy docieplenie budynku, najpierw przeprowadźmy termomodernizację, a dopiero potem wymieniajmy system grzewczy.
Działanie polegające na ograniczeniu strat ciepła w budynku powinno być pierwszym krokiem na drodze do efektywnego zmniejszenia energochłonności naszego domu. Kolejnym przedsięwzięciem powinna być wymiana przestarzałego źródła ciepła, co pozwoli na idealne dopasowanie mocy nowego urządzenia do potrzeb zmodernizowanego budynku.
Dlaczego poprawy efektywności energetycznej nie powinniśmy zaczynać od wymiany kotła? Docieplenie budynku ogranicza zapotrzebowanie naszego budynku na ciepło. Jeżeli najpierw wymienimy źródło ciepła, a zaraz potem docieplimy ściany, okaże się, że kocioł ma zbyt dużą moc w stosunku do naszych potrzeb, a w związku z tym pracuje nieefektywnie, spala więcej paliwa niż powinien, a do tego emituje znacznie więcej zanieczyszczeń niż kocioł dopasowany do naszych potrzeb. W domu o niskim zapotrzebowaniu na ciepło znacznie łatwiej (i taniej) będzie nam również zastosować inne technologie grzewcze niż kotły węglowe.
Dostępność miejsca
Każdy rodzaj ogrzewania to także konkretne wymagania w zakresie powierzchni technologicznej. Kotły gazowe czy pompy ciepła mają niewielkie wymagania – można je umieścić w większości pomieszczeń gospodarczych. Zupełnie inaczej wygląda sprawa z kotłami węglowymi i kotłami na pellet – wymagają one kotłowni o odpowiednich parametrach, a także miejsca do składowania opału zapewniającego odpowiednie warunki przechowywania paliwa (szczególnie istotne jest to w przypadku pelletu, który nie jest odporny na wilgoć).
Dostępność paliwa dobrej jakości
Dostępność paliwa nie dotyczy oczywiście takich technologii jak pompy ciepła czy ogrzewanie elektryczne. Jest jednak istotna w przypadku większości pozostałych, najpopularniejszych na rynku technologii:
kotły gazowe wymagają dostępu do gazu sieciowego, co może stanowić problem szczególnie w mniejszych miejscowościach, pomimo sukcesywnej rozbudowy sieci gazowniczej. Co prawda, istnieje alternatywa w postaci gazu LPG, ale jest to rozwiązanie droższe i bardziej kłopotliwe ze względu na zbiornik na gaz płynny zlokalizowany przed naszym domem oraz konieczność zapewnienia ciągłości dostaw paliwa.
w przypadku węgla i pelletu nie mamy problemu z dostępnością paliwa – jest ono powszechnie dostępne w zasadzie w każdej lokalizacji. W tym przypadku istotna staje się jednak jakość opału, która bywa bardzo zróżnicowana. Słabej jakości paliwo, a więc np. węgiel o niskiej kaloryczności, wysokiej zawartości popiołu czy wysokiej spiekalności, to kłopoty eksploatacyjne – częstsze czyszczenie kotła, problem z uzyskaniem żądanej temperatury itp.
(Bez)obsługowość urządzenia, czyli komfort użytkownika
Pod względem komfortu użytkownika i wymaganego poziomu obsługi urządzenia, poszczególne technologie różnią się od siebie znacząco:
kotły węglowe - niestety, nawet najbardziej zaawansowane kotły węglowe z automatycznym podawaniem paliwa wypadają tu najsłabiej. Rozpalenie ognia jest wykonywane ręcznie, choć stosunkowo rzadko. Pomimo automatycznego podawania, podstawowy problem to regularny załadunek paliwa do zasobnika, który jest wykonywany ręcznie raz na kilka dni. Dodatkowym obciążeniem dla użytkownika jest także konieczność regularnego czyszczenia kotła z sadzy i popiołu. Dużym plusem w porównaniu z kotłami starszej generacji jest wysoki poziom automatyzacji zarządzania pracą kotła, jest to jednak atut, którym dysponują również wszystkie pozostałe technologie wskazane poniżej.
kotły gazowe, pompy ciepła czy ogrzewanie elektryczne to technologie gwarantujące najwyższy poziom komfortu użytkownika. Obsługa sprowadza się do wprowadzenia ustawień oraz włączenia/wyłączenia urządzenia.
kotły na pellet pod względem trybu pracy są nieco podobne do kotłów gazowych – umożliwiają automatyczne rozpalenie i wygaszenie, trzeba jednak pamiętać o regularnym załadunku paliwa (podobnie jak w przypadku kotłów węglowych) oraz usuwaniu popiołu, którego jest jednak stosunkowo niewiele – około 1,5-2,5kg z 1t paliwa dobrej jakości.
Infrastruktura i urządzenia dodatkowe
Poszczególne technologie mają bardzo zróżnicowane wymagania, jeżeli chodzi o urządzenia czy infrastrukturę dodatkową. Kotły gazowe wymagają specjalnego wkładu kominowego, to samo dotyczy kotłów na pellet, a także – co dla niektórych może być zaskakujące – części kotłów węglowych 5 klasy. Konieczność stosowania wkładów kominowych wynika z niskiej temperatury spalin wypuszczanych do komina. Jeżeli chodzi o pompy ciepła, nie tylko nie potrzebujemy wkładu kominowego, ale w ogóle jakikolwiek komin jest zbędny, dlatego najlepiej decydować się na to urządzenie już na etapie budowy domu – rezygnacja z komina to oszczędność, która częściowo kompensuje nam wyższe koszty inwestycyjne pomp ciepła. Przy pompach gruntowych konieczna jest też budowa tzw. dolnego źródła ciepła w postaci pionowych odwiertów lub wymiennika poziomego, czyli rur zakopanych poniżej strefy przemarzania.
Ważny jest również rodzaj instalacji grzewczej wewnątrz budynku – czy w naszym domu mamy ogrzewanie płaszczyznowe (podłogowe lub ścienne), czy też dominują tradycyjne grzejniki? Pompy ciepła czy kondensacyjne kotły gazowe współpracują najefektywniej z ogrzewaniem podłogowym, gdyż nie generują one tak wysokiej temperatury, jak kotły węglowe. Współpraca z grzejnikami jest oczywiście również możliwa, ale może zaistnieć konieczność przewymiarowania grzejników w porównaniu ze standardowym ogrzewaniem węglowym. Kocioł węglowy będzie współpracował efektywnie zarówno z ogrzewaniem grzejnikowym, jak i – dzięki obniżeniu temperatury poprzez zawór mieszający – z ogrzewaniem podłogowym.
Możliwości finansowe
Nasze możliwości finansowe to jeden z kluczowych czynników, które należy wziąć pod uwagę, wybierając konkretny system grzewczy. Sprawa jest o tyle skomplikowana, że już na etapie inwestycji należy uwzględnić nie tylko budżet, jaki mamy do dyspozycji na zakup urządzenia i jego instalację, ale również późniejsze koszty bieżącej eksploatacji systemu grzewczego.
Do niedawna zdecydowanie najlepszą efektywność kosztową gwarantowały kotły węglowe – urządzenia były stosunkowo tanie, a koszty eksploatacji w ciągu sezonu grzewczego były nawet dwukrotnie niższe niż koszty eksploatacji kotła gazowego. Obecnie zakup kotła węglowego 5 klasy to wydatek od około 10 do kilkunastu tysięcy złotych. Jeżeli weźmiemy pod uwagę rosnące ceny ekogroszku (od ok. 700 zł/t do nawet 1000/1100 zł/t w przypadku węgla workowanego), nic dziwnego, że coraz więcej osób decyduje się na znacznie bardziej komfortowe ogrzewanie gazowe – koszty inwestycyjne są niższe, a coroczna eksploatacja to tylko kilka do kilkunastu procent więcej niż w przypadku kotłów węglowych. Kotły na pellet są nieco droższe od kotłów węglowych 5-klasy, zaś średnioroczne koszty eksploatacyjne są zbliżone do kotłów gazowych. Sprawia to, iż w przypadku braku dostępu do sieci gazowej, są one coraz częstszą alternatywą dla kotłów węglowych.
Rynek pomp ciepła rośnie każdego roku o około 30%, a nawet więcej. Pompy ciepła będą jednak najbardziej konkurencyjne w przypadku budynków nowobudowanych, gdzie unikamy wspomnianych już kosztów związanych np. z budową komina, dzięki czemu koszty inwestycyjne dla nowego domu z pompą ciepła oraz domu z technologią grzewczą wymagającą komina są bliższe siebie. Nie zmienia to faktu, iż koszty inwestycyjne w przypadku pomp gruntowych są zdecydowanie najwyższe i sięgają kilkudziesięciu tysięcy złotych. Nagrodą dla użytkownika są najniższe koszty bieżącej eksploatacji. Tzw. pompy powietrzne to niższe koszty inwestycyjne, ale również niższa sprawność urządzeń, co powoduje, iż nadają się one przede wszystkim do budynków dobrze docieplonych. Atutem pomp ciepła jest również możliwość ich zasilania energią elektryczną pochodzącą z fotowoltaiki, co daje nam system o bardzo niskich kosztach eksploatacyjnych (oczywiście, pamiętajmy, że fotowoltaika to również określone koszty inwestycyjne, a system wymagany do celów grzewczych to najczęściej instalacja o mocy około 7-9 kWp i koszty rzędu 35-40 tys. zł).
Materiał powstał w ramach akcji "Nie truj sąsiada". Patronem medialnym akcji jest grupa tuPolska - czyli serwisy informacyjne tuJastrzębie.pl, Rybnik.com.pl, tuWodzislaw.pl, TuŻory.pl - życie miasta w Internecie oraz Śląski Biznes.
Zachęcamy do śledzenia naszych działań na facebookowym fanpage'u akcji.
Autor artykułu:
Planergia |
Planergia to zespół doświadczonych konsultantów i analityków posiadających duże doświadczenie w pozyskiwaniu finansowania ze środków pomocowych UE oraz opracowywaniu dokumentów strategicznych. Kilkaset projektów o wartości ponad 1,5 mld zł to nasza wizytówka.
Planergia to także dopracowane eko-kampanie, akcje edukacyjne i informacyjne, które planujemy, organizujemy, realizujemy i skutecznie promujemy.