Przegląd najważniejszych materiałów i artykułów poświęconym szeroko rozumianej energooszczędności, opublikowanych w prasie specjalistycznej i na portalach branżowych.
Najwyższa Izba Kontroli opublikowała raport, z którego wynika, że biopaliwa w Polsce, mimo zobowiązań wobec UE, nadal wykorzystywane są na niewielką skalę. Dlaczego?
Działania rządu, m.in. wprowadzenie ulg podatkowych, kosztowały ponad 4 mld zł, nie poprawiły jednak sytuacji polskich biopaliw i biokomponentów. Według danych NIK, ponad połowę biokomponentów, obecnych na naszym rynku, wciąż importujemy z zagranicy.
Powodem takiego stanu rzeczy jest brak konkurencyjności polskich firm. Lata 2010-1011 pokazały, że średnie ceny biokomponentów w Polsce są niższe niż średnie koszty ich wytworzenia.
Jak zaznacza NIK, próby wypromowania paliw odnawialnych i zwiększenie ich wykorzystania w transporcie w latach 2008-2014 nie powiodły się, mimo dużego zaangażowania państwa.
Jeśli chodzi o cele osiągnięte – udało się obniżyć stawki opłat za korzystanie ze środowiska, a także wprowadzić dla administracji rządowej obowiązek wykorzystywania biopaliw ciekłych. Drugie założenie spełniono jednak w niewielkim stopniu, ponieważ tylko 4,6 proc. samochodów zakupionych przez administrację publiczną w latach 2009-2012 posiada przystosowane do spalania biopaliw silniki.
Ważnym ogniwem w promocji biopaliw są tereny wiejskie, te zaś nie są zainteresowane produkcją tego typu paliwa, głównie ze względu na obciążenia podatkowe i trudności administracyjne.
W 2012 roku nie udało nam się osiągnąć Narodowego Celu Wskaźnikowego (NCW), określającego minimalny roczny udział biokomponentów i innych paliw odnawialnych na poziomie 6,65 proc. Nasze 5,79 proc. do 2020 roku powinno wzrosnąć do 10 proc. wymaganych przez dyrektywę unijną.
Raport NIK informuje także o skardze, wniesionej w 2013 roku do Trybunału Sprawiedliwości przez Komisję Europejską przeciwko Polsce. W razie ogłoszenia wyroku, Polsce grozi kara w wysokości 133,23 tys. euro naliczana za każdy dzień.
Do inwestycji należeć będzie hybrydowa elektrownia wiatrowa i fotowoltaiczna oraz termomodernizacja jednego z budynków Politechniki Białostockiej. Łączna wartość projektu to 15,2 mln złotych.
Większość kosztów pokryje dotacja z Unii Europejskiej – 12,8 mln złotych. Została już podpisana umowa w tym zakresie.
Jak mówi rektor uczelni, prof. Lech Dzienis, inwestycje w odnawialne źródła energii pozwolą zaoszczędzić rocznie nawet kilkanaście procent kosztów ogrzewania i energii elektrycznej. Dla uczelni, która na ten cel wydaje każdego roku kilkanaście milionów złotych, oszczędności będą znaczne i niezwykle istotne.
Oszczędności rzędu 143,7 MWh rocznie przyniesie elektrownia hybrydowa, oparta na energii wiatrowej i słonecznej oraz układy kolektorów słonecznych. Ważna z punktu widzenia wydatków na rachunki jest także termomodernizacja i modernizacja systemu wentylacyjnego budynku jednego z wydziałów.
Zmiany mają służyć nie tylko budżetowi, ale także badaniom naukowym. Zastosowane podczas inwestycji technologie zostaną przebadane, a wyniki wykorzystane np. przy realizacji strategii rozwoju regionu.
Marszałek województwa podlaskiego Jarosław Dworzański zaznacza, że w perspektywie finansowej UE na lata 2014-2020 przewiduje się przeznaczenie ogromnych środków na efektywność energetyczną, dlatego należy zadbać o odpowiednie wzorce dla innych.
W zakres badań wejdą takie aspekty, jak działanie zainstalowanych układów, czy ich optymalizacja pod względem efektywności energetycznej. Badania będą stanowiły także praktyczną bazę dydaktyczną dla studentów.
Kolejnym etapem projektu ma być m.in. instalacja pomp ciepła oraz minibiogazownia, zbudowana przez uczelnię. Tu również prowadzone będą badania, a w związku z faktem, że technologie w zakresie biogazowni są w tej chwili sprowadzane z Zachodu, z badaniami wiążą się nadzieje na opracowanie i opatentowanie nowych rozwiązań.
To nie jedyne działania Politechniki Białostockiej ukierunkowane na odnawialne źródła energii. Aby wspomóc rozwój badań w tym zakresie, uczelnia buduje centrum INNO-EKO-TECH.
Waldemar Pawlak przyznał, że rozwój odnawialnych źródeł energii zwiększa bezpieczeństwo energetyczne, a brak wsparcia dla tego sektora pogłębia uzależnienie Polski od importowanej energii.
Jak mówi były wicepremier i minister gospodarki, polityka nie wspierająca rozwoju OZE może doprowadzić do utrzymania ludzi w biedzie i zamknięcia szans na rozwój regionów.
Podkreśla przy tym, że za inwestycjami w energię odnawialną stoją lokalne korzyści. Dzieje się tak nawet w przypadku, kiedy inwestorem jest duża międzynarodowa firma, ponieważ podatki i opłaty odprowadzane są lokalnie. Działania takie poprawiają lokalną infrastrukturę i podnoszą poziom życia mieszkańców regionu.
Dr Arkadiusz Sekściński, wiceprezes Polskiego Stowarzyszenia Energetyki Wiatrowej, dodaje, że aż 150 mln zł, tylko z tytułu podatku od nieruchomości, wpłynęło do budżetów gmin, pozwalając na kolejne inwestycje, jak modernizacje szkół.
Obok lokalnych korzyści, odnawialne źródła energii w dużym stopniu wpływają na bezpieczeństwo energetyczne całego kraju, co w kontekście niedawnych wydarzeń na Ukrainie jest coraz częściej docenianym aspektem wykorzystania zielonej energii.
SO
 |
Autor artykułu:
Planergia |
Planergia to zespół doświadczonych konsultantów i analityków posiadających duże doświadczenie w pozyskiwaniu finansowania ze środków pomocowych UE oraz opracowywaniu dokumentów strategicznych. Kilkaset projektów o wartości ponad 1,5 mld zł to nasza wizytówka.
Planergia to także dopracowane eko-kampanie, akcje edukacyjne i informacyjne, które planujemy, organizujemy, realizujemy i skutecznie promujemy.
