Branża energetyczna czeka na kilka bardzo ważnych ustaw – m.in. o wydobyciu gazu łupkowego, odnawialnych źródłach energii, tzw. inteligentnych licznikach, czy o korytarzach przesyłowych. Kolejne regulacje szykuje także Bruksela. Obserwator Legislacji energetycznej portalu WysokieNapiecie.pl podsumowuje które przepisy mają szanse na przyjęcie w tym roku i co mogą zmienić.
Porzucono prace nad tzw. trójpakiem energetycznym, czyli projektami prawa energetycznego, prawa gazowego i ustawy o odnawialnych źródłach energii (OZE). Chociaż już w kwietniu kancelaria premiera odłożyła projekty tych ustaw ad acta, to jeszcze w lipcu na łamach portalu reo.pl Ministerstwo Gospodarki zapewniało, że to tylko nieporozumienie i ustawy będą procedowane. Projekty nadal widnieją w elektronicznym wykazie prac rządu (z planowanym przyjęciem w III kwartale 2013 roku), ale z naszych informacji wynika, że nad trójpakiem nikt już nie pracuje.
Trójpak energetyczny miał istotnie uporządkować przepisy dotyczące sektorów elektroenergetycznego, gazowniczego i ciepłowniczego. Rząd zapowiadał nową jakoś tych przepisów. Prace trwały w latach 2010-2013 i zakończyły się częściową porażką. Przyjęto tylko kolejna łatę obecnego prawa energetycznego w postaci tzw. małego trójpaku.
Dzięki temu Komisja Europejska zakończyła dwa z trzech postępowań o ukaranie Polski za brak implementacji przepisów UE. Postępowanie trwa jeszcze w sprawie dyrektywy o promocji energetyki odnawialnej.
Z trójpaku energetycznego wyciągnięto projekt ustawy o odnawialnych źródłach energii, który nadal jest procedowany, chociaż w mocno zmienionej formie. W ubiegłym roku w wyniku porozumień kancelarii premiera i resortu gospodarki wybrano nowy model wsparcia dla "zielonych" elektrowni w postaci tzw. aukcji OZE. Projekt zakłada, że wsparcie otrzymywać będą producenci, którym wystarczy najniższa pomoc z kieszeni odbiorców prądu.
Chociaż projekt jest krytykowany przez wiele organizacji branżowych i inwestorów (uwagi wpłynęły od ok. 150 podmiotów), którzy oczekują powrotu do poprzedniego projektu, to rząd zamierza kontynuować prace nad tymi przepisami.
Po czterech latach prac nad ustawą nadal nie udało się skierować projektu do parlamentu. Optymistą jest poseł Andrzej Czerwiński z PO, który zapowiada, że ustawa może wpłynąć do Sejmu jeszcze w tym miesiącu.
Duże szanse na uchwalenie w najbliższych tygodniach ma natomiast tzw. nowela kogeneracyjna, czyli ustawa przywracająca na dwa lata system wsparcia produkcji energii w wysokosprawnej kogeneracji (łączne wytwarzanie prądu i ciepła ogranicza emisję CO2, ale wymaga droższych technologii).
Ministerstwo Gospodarki zdecydowało niedawno, że nie będzie czekać na zielone światło z Brukseli (Komisja Europejska bada czy system nie jest pomocą publiczną) i postara się o jak najszybsze załatanie prawa przez parlament.
To oznacza problem dla sprzedawców i odbiorców energii. Urząd Regulacji Energetyki nie uwzględnił kosztów certyfikatów w tegorocznych taryfach za prąd. Gdy system ponownie wejdzie w życie sprzedawcy będą mogli wystąpić o zmianę cenników – łącznie certyfikaty mogą podwyższyć cenę 1 MWh o ok. 11 zł. Dla drobnego odbiorcy oznaczałoby to wzrost ceny energii o ok. 3 proc.
Na całkiem nowy system wsparcia łącznej produkcji prądu i ciepła jeszcze poczekamy. Na razie Ministerstwo Gospodarki chce poczekać na efekt prac nad aukcjami OZE i poznać decyzję Komisji Europejskiej. W tym roku prace nad nowym systemem wsparcia kogeneracji nie nabiorą więc tempa.
W dalszej części raportu Obserwatora Legislacji Energetycznej:
1. Korytarze przesyłowe – infrastrukturalna neverending story
2. Gaz łupkowy na nowo
3. Inteligentne liczniki powrócą
4. Dodatki energetyczne i wyższe obligo gazowe
5. Ustawa krajobrazowa – walka z wiatrakami trwa
6. Zmiana prawa atomowego
7. Ustawa o charakterystyce energetycznej budynków
8. Rządowe programy
9. Unijne przepisy
Bartłomiej Derski,
Obserwator Legislacji Energetycznej portalu WysokieNapiecie.pl
Autor artykułu:
Planergia |
Planergia to zespół doświadczonych konsultantów i analityków posiadających duże doświadczenie w pozyskiwaniu finansowania ze środków pomocowych UE oraz opracowywaniu dokumentów strategicznych. Kilkaset projektów o wartości ponad 1,5 mld zł to nasza wizytówka.
Planergia to także dopracowane eko-kampanie, akcje edukacyjne i informacyjne, które planujemy, organizujemy, realizujemy i skutecznie promujemy.