Wybudowałeś już sobie wymarzony dom. Jesteś zachwycony, Rodzina również. Pewnie jeszcze nie wiesz, że znalazłeś się w osobistej fabryce chemicznej, która powoli będzie niszczyć zdrowie twoje i bliskich.
Tak się dzieje, jeśli nie jesteś dostatecznie przezorny.
W ciągu ostatnich kilkudziesięciu lat produkcja środków chemicznych wzrosła aż 400-krotnie. W 2000 roku wyprodukowano ponad 400 mln ton substancji chemicznych, podczas gdy jeszcze w latach 30. XX wieku było to zaledwie około 1 mln ton.
W domu, w biurze, w szkole, jedząc, myjąc się, czy nawet śpiąc, cały czas jesteśmy wystawieni na działanie substancji chemicznych, najczęściej nawet nie zdając sobie z tego sprawy.
Wraz z postępem cywilizacyjnym i szybkim rozwojem budownictwa nastąpiło przyspieszenia procesu budowlanego.
Poprzez dodawanie różnego rodzaju środków chemicznych stało się np. możliwe przyśpieszenie twardnienia betonu, jak również wylewanie go w niższych temperaturach.
Powstały nowe rodzaje farb - szybkoschnące, opóźniające proces palenia (w przypadku zaprószenia ognia) i odporne na pleśnie.
Stało się to możliwe wskutek zastąpienia naturalnych mineralnych składników ropopochodnymi substancjami chemicznymi. Wprowadzono także coraz więcej typów tworzyw sztucznych.
We wszystkie dziedziny budownictwa wdarła się chemia.
A chemia ma dwie twarze. Ta pierwsza to szybkość, jakość i trwałość budowania, a druga – gorsza dla człowieka, to zmiana środowiska, w którym żyje w swoim domu. Wydaje się, że jest to zmiana na gorsze.
Wiele substancji występujących w farbach, lakierach, materiałach budowlanych i elementach dekoratorskich może wywoływać przejściowy stan zapalny, czyli drażnić drogi oddechowe, wywołując nadreaktywność oskrzeli oraz kaszel, uczucie duszności, drapanie w gardle czy chrypkę.
Jakość powietrza, którym oddychamy w domach i mieszkaniach może być gorsza od powietrza na zewnątrz. To nie żart.
Nacisk na energooszczędność budynków i coraz dokładniejsze ich izolowanie sprawił, iż w dobrze ocieplonych, szczelnych wnętrzach pojawia się wysoki stan skupienia toksycznych związków.
Już na początku lat 90. XX wieku wszczęto alarm w Niemczech, bo w niektórych przypadkach współczynnik zatrucia powietrza był wyższy o 10 000 razy w nowych domach niż na ulicach miast!
Problem polega na tym, że w domu, czy mieszkaniu spotykamy się z wieloma różnymi substancjami chemicznymi, które pojawiają się w bardzo niskich stężeniach. Jednak przebywanie z nimi przez lata z pewnością odbija się negatywnie na zdrowiu ludzi, którzy zamieszkują takie wnętrza.
Pojawiła się już nawet nowa jednostka chorobowa - syndrom chorego budynku (z ang. sick building syndrome). Występuje on wówczas, gdy mieszkańcy budynku uskarżają się na bóle głowy, podrażnienie oczu, nosa i gardła, suchy kaszel, przesuszenie i łuszczenie skóry, zawroty głowy i mdłości, trudności z koncentracją, zmęczenie i nadwrażliwość na zapachy.
Dolegliwości te są tym silniejsze, im dłużej się przebywa w pomieszczeniach, a przy tym trudno konkretnie określić, co właściwie jest ich przyczyną. Pewne jest natomiast, że większość z nich mija po opuszczeniu budynku.
Zalicza się do niej azbest, ołów i aldehyd. To te pierwiastki oskarżane są o największe szkody w ludzkim organizmie, jeśli występują w szeroko rozumianych materiałach budowlanych.
Czas się przyjrzeć tej trójce.
Azbest jest bez wątpienia substancją szkodliwą dla człowieka, ale w postaci pyłu, gdyż jest wówczas niewidoczny i może powodować pylicę azbestową. W nowoczesnym budownictwie nie jest on już stosowany, bowiem zgodnie z dyrektywami UE Polska zobowiązała się do jego usunięcia i od 1997 r. obowiązuje u nas zakaz produkcji materiałów budowlanych z zawartością azbestu.
W dalszym ciągu jednak produkowane są farby zawierające związki ołowiu, pomimo jego toksycznych właściwości. Dlatego też, pojawiła się tzw. metoda pokrywania - pokrycie ma za zadanie stworzyć barierę ochronną, dzięki której niebezpieczne opary nie będą przedostawać się do powietrza.
Pokrywanie farb z ołowiem zalecane jest przede wszystkim w pokojach dziecięcych, gdyż to przede wszystkim dzieci są narażone na zatrucie.
Groźny jest aldehyd mrówkowy, znany lepiej pod nazwą formaldehydu, który sklasyfikowany został jako substancja podejrzewana o rakotwórczość dla ludzi. Stosowany jest do produkcji lakierów, klejów, barwników oraz używany jako środek odkażający.
Charakteryzuje się działaniem silnie drażniącym i uczulającym. Jednakże emisja formaldehydu z upływem czasu znacznie maleje – nawet o połowę w ciągu 6 miesięcy, o czym również warto pamiętać.
Co może zrobić tzw. inwestor indywidualny, czyli ktoś, kto przystępuje do budowy domu (ale także jego remontu lub odnowienia mieszkania), a nie jest budowlańcem i wiedzy fachowej nie ma?
Przede wszystkim czytać etykiety na wszystkich materiałach, które chce kupić. Czytać te etykiety przed kupnem, a nie po nim. I szukać na nich atestów i certyfikatów.
Przy wyborze materiału budowlanego należy zwrócić uwagę, czy ten ma certyfikat lub deklarację zgodności z polskimi normami oraz aprobatę techniczną, co mieć musi każdy tego typu wyrób na polskim rynku.
Niemniej wszelkiego rodzaju atesty i certyfikaty nie zabezpieczą w pełni, jeżeli zostaną zastosowane niezgodnie z przeznaczeniem, czy wbrew zaleceniom producenta.
Trzeba pamiętać również, że cena ma tu znaczenie, a „okazyjnie” nabyty materiał wmontowany w ściany, sufity, czy podłogi, będzie nas potem truł przez lata.
Podobnie najwyższy stopień nieufności należy zachować wobec produktów, które nie mają udokumentowanego źródła i pochodzą nie wiadomo skąd.
Dla ułatwienia, podajemy na koniec toksyczne substancje, które mogą zawierać materiały budowlane i wyposażenia wnętrz oraz miejsce ich występowania:
Azbest - pokrycia dachowe, ściany przeciwogniowe, wykładziny i płyty podłogowe
Benzen - kleje, farby, lakiery, rozpuszczalniki, rozcieńczalniki, środki czystości, wybielacze
Bitumy - farby, emulsje, papa, płyty bitumiczne, asfalt
Kadmium - glazury, barwniki, tworzywa sztuczne
Chlorobenzen - rozpuszczalniki, werniksy
Chrom - cement, dodatki ulepszające do cementu, środek antykorozyjny w bejcach i farbach, środki mrozoodporne, impregnaty, skóra obiciowa
Kobaltchlorydy - farby, sztuczne żywice, środki antykorozyjne
1,2 dichloretan - PVC, środki odplamiające, rozpuszczalniki do sztucznych żywic, asfalt, kauczuk
Żywica epoksydowa - farby, kleje do drewna, metalu i glazury, impregnaty
Benzen etylowy - rozpuszczalnik dla produktów zawierających styrol
Fenolen – sztuczne żywice, kleje, farby, środki impregnujące i dezynfekujące
Formaldehyd - kleje, lakiery, płyta paździerzowa, sklejka, pianka U, środki konserwujące i dezynfekujące, preparaty niemnące w bawełnie, baza dla wielu tworzyw sztucznych
E 605 kwaśne estry fosforu - środki opóźniające palenie/ognioochronne, fungicydy, insektycydy, herbicydy
Rtęć - świetlówki, baterie, środki impregnacyjne, farby, woski podłogowe
Ołów - farby, lakiery, rury do instalacji wodnych
Metyl-chloride
Dwuchlorekbenzenu (para)
PCP Pentachloorfenol
Styren
Sulfanamid
Smoła
Tensydy
Trzychlorek
Tetramethylthiuramidi-sulfide (TMDT)
Toluen
Vinilchloride VC - wykładziny podłogowe, tkaniny, PVC, zabawki, żaluzje, przewody
Ksylen - kleje, farby, lakiery, rozpuszczalniki, rozcieńczalniki, środki czystości, wybielacze
Ewa Grochowska
Autor artykułu:
Planergia |
Planergia to zespół doświadczonych konsultantów i analityków posiadających duże doświadczenie w pozyskiwaniu finansowania ze środków pomocowych UE oraz opracowywaniu dokumentów strategicznych. Kilkaset projektów o wartości ponad 1,5 mld zł to nasza wizytówka.
Planergia to także dopracowane eko-kampanie, akcje edukacyjne i informacyjne, które planujemy, organizujemy, realizujemy i skutecznie promujemy.