Wentylacja w pasywnych
Przewiń do artykułu
Menu

Domy pasywne stają się coraz bardziej modne, także w Polsce. I pojawiają się pierwsze problemy. Mikroklimat budynków pasywnych zimą jest bardzo dobry, latem stwarza jednak wiele problemów.

 


Podczas eksploatacji budynków w obowiązującym dziś standardzie energetycznym zużywa się ok. 80 proc. całkowitej dostarczonej energii. Niezbędne jest więc poszukiwanie rozwiązań efektywnych energetycznie, ekologicznych i ekonomicznie uzasadnionych.

 

 

 

Domy pasywne wydawały się na początku swojej kariery na rynku budownictwa takim właśnie idealnym rozwiązaniem. Dzisiaj można już stwierdzić, że tak nie jest.


Pierwsze doświadczenia użytkowników budynków pasywnych w Polsce pokazały, że o ile zimą klimat w pomieszczeniach i koszty eksploatacji takiego obiektu są zadowalające, o tyle latem pojawiają się duże problemy użytkowe, zwłaszcza w budynkach o odmiennym niż domy mieszkalne sposobie użytkowania.


To, co sprawia najwięcej kłopotów nazywa się – wentylacja i klimatyzacja, których potrzebuje dom pasywny, ażeby istniał w nim…

 

… komfort cieplny, czyli klimat wewnętrzny


Pożądany klimat wewnętrzny to klimat komfortu cieplnego, który jest stanem równowagi. Oznacza to w uproszczeniu, że człowiek odczuwa równowagę pomiędzy warunkami zewnętrznymi, a własnymi odczuciami.


Poczucie komfortu zależy od wielu czynników, m. in. od temperatury, prędkości wiatru na zewnątrz, wilgotności względnej i czystości powietrza, temperatury promieniowania powierzchni, asymetrii rozkładu temperatury w pomieszczeniu, hałasu czy oświetlenia.


Zdaniem zwolenników budynki pasywne są pod każdym względem rozwiązaniem idealnym. Jak się jednak okazało, nie zawsze potwierdza się to podczas eksploatacji. Duże wątpliwości budzą występujące głównie w budynkach użyteczności publicznej wewnętrze warunki eksploatacyjne, przede wszystkim w okresie letnim.

 

Pionierskie doświadczenia

 

Przeprowadzono pierwsze w Polsce badania klimatu wewnętrznego w budynku pasywnym użyteczności publicznej, ze względu na fakt, iż jego użytkownicy zgłaszali liczne zastrzeżenia.

 


Na pierwszy ogień poszła hala sportowa w Słomnikach w Małopolsce, a analizy przeprowadzili eksperci z Politechniki Krakowskiej. Badania zostały wykonane w pochmurny lutowy dzień, temperatura na zewnątrz wynosiła -7 st. C, na sali przebywało 40 uczniów (30 uprawiało sport, a 10 siedziało na trybunach).


Wyniki badań wskazały na występowanie dużych trudności i ograniczeń w eksploatacji publicznych budynków pasywnych.


Poniżej przedstawiamy niektóre szczegółowe wnioski z pomiarów wykonanych w pasywnej hali sportowej w Słomnikach:
- Temperatura nawiewu na salę wynosiło 17 st. C, a miernik zanotował 17,51 st. C
- Zmierzona wilgotność względna w hali wynosiła 32,67 proc. Dolna granica to ok. 30 proc., poniżej której powietrze odczuwa się jako zbyt suche (np. wysycha śluzówka nosa i usta).
- Osoby uprawiające sport odczuwały mikroklimat hali jako komfortowy, ale te siedzące na trybunach już nie (zbyt chłodno).

 

Szczegółowe dane znaleźć można tutaj.


Warto podkreślić, iż badania te przeprowadzono w miesiącu uznanym w polskim klimacie za jeden z najchłodniejszych. Nie trudno zgadnąć, jaki mikroklimat może panować w tej hali latem.


W tych budowlach pojawiają się problemy związane z przegrzaniem pomieszczeń latem, trudnościami z ich wychłodzeniem, a więc szwankuje wentylacja i klimatyzacja.


Zwolennicy domów pasywnych wskazują na błędy powstałe w trakcie realizacji inwestycji. Nie wydaje się jednak, że jest to jedyny powód niezadowalającego klimatu wewnętrznego w tych budynkach.


Inwestorzy zapewne już na etapie przetargów konsultowali z wykonawcami wymagania stawiane takich budynkom. We wszystkich tych inwestycja brali czynny udział specjaliści z Instytutu Domów Pasywnych, który rozpropagował ideę pasywności w Polsce oraz eksperci zagraniczni.


Problemem jest raczej sama idea budynku pasywnego, nie do końca dostosowana do obiektów użyteczności publicznej, z natury rzeczy przeznaczonych do zróżnicowanych celów.


Polska specyfika klimatyczna

 

Dyskusje o budynkach pasywnych i występujących w nim problemach toczone są od dawna pomiędzy konstruktorami, architektami i budowlańcami. Wiele z konkluzji tych dyskusji dociera do nas z krajów Europy Zachodniej.

 

domenergo


Tymczasem klimat w Polsce jest zgoła odmienny, niż np. we Francji czy Hiszpanii i konkretne rozwiązania trzeba dostosowywać do naszych typowych warunków pogodowych, a nie do naszych możliwości finansowych, co jest, niestety, nagminne.


Pierwsze budynki pasywne wzniesione u nas pozwalają na testowanie podczas zwykłej ich eksploatacji rozwiązań propagowanych przez zwolenników tego typu budownictwa.


Okazuje się już dzisiaj, że konieczna jest znacząca korekta wymagań. I to pod względem efektywności energetycznej, jak i ekonomiczności oraz klimatu wewnętrznego. Zwiększone nakłady inwestycyjne nie mogą przynosić korzyści wyłącznie w postaci niskich kosztów eksploatacji. Ważny, a nawet najważniejszy jest inny cel – stworzenie komfortowych warunków użytkowania takich budynków.


Projektowanie i wykonywanie budynków o radykalnie obniżonym zużyciu energii wymaga zdobycia znacznie szerszej wiedzy potwierdzonej doświadczeniem inwestycyjnymi i eksploatacyjnym, a nie hasłami marketingowymi.


Ewa Grochowska

 

Na podstawie artykułu „Domy pasywne – do poprawy?” autorstwa mgr inż. Jerzego Żurawskiego, zamieszczonego na portalu Dolnośląskiej Agencji Energii i Środowiska; www.cieplej.pl

 
Planergia poleca:
Autor artykułu:
Planergia

Planergia to zespół doświadczonych konsultantów i analityków posiadających duże doświadczenie w pozyskiwaniu finansowania ze środków pomocowych UE oraz opracowywaniu dokumentów strategicznych. Kilkaset projektów o wartości ponad 1,5 mld zł to nasza wizytówka.

Planergia to także dopracowane eko-kampanie, akcje edukacyjne i informacyjne, które planujemy, organizujemy, realizujemy i skutecznie promujemy.

info@planergia.pl