Od 250 do 500 mld euro może zyskać europejska gospodarka, jeśli będzie się rozwijać w sposób zrównoważony, czyli taki, który nie pogorszy jakości życia przyszłym pokoleniom. Zmiana modelu rozwoju gospodarczego staje się koniecznością, ponieważ w 2050 roku na świecie będzie blisko 9 mld ludzi.
Eksperci z różnych dziedzin nauki coraz częściej postulują zmianę modelu wykorzystywania zasobów naturalnych.
Większość gospodarek na świecie znajduje się wciąż w fazie industrialnej. To system, w którym zdecydowana większość zasobów przyrody przepływa w sposób liniowy, według schematu „pozyskaj, przerób, wyrzuć”.
Zdaniem ekspertów, prowadzi to do niepotrzebnych, szeroko rozumianych kosztów społecznych, czyli ekonomicznych, zdrowotnych itp. Dlatego zalecają oni zmianę modelu liniowego na okrężny, w którym produkty bądź ich elementy będą biodegradowalne lub możliwe do wykorzystania po recyklingu.
” |
W 2050 roku świat będzie liczył około 9 miliardów ludzi, z czego zdecydowana większość będzie mieszkała w miastach. Komfort życia w wielu aglomeracjach, jak Meksyk, São Paulo czy Bombaj, już teraz jest niski, a dalsza presja demograficzna może ten problem zaostrzać. |
Najnowsze badania prowadzone na rzecz gospodarki UE szacują korzyści z przejścia na model zrównoważonego rozwoju (okrężny przepływ dóbr) na 250-500 mld euro rocznie. Podobne wnioski płyną z raportu „Towards the circular economy: accelerating the scale-up across global supply chains”, opracowanego pod patronatem Światowego Forum Ekonomicznego.
Autorzy twierdzą, że tylko dzięki recyklingowi stworzono do tej pory w UE blisko 500 tys. miejsc pracy. Obok zatrudnienia, korzyści dla społeczeństwa z przyjęcia okrężnego modelu powstają na każdym z jego etapów: projektowania i produkcji, handlu, konsumpcji, naprawy i modernizacji oraz recyklingu.
Zwolennicy koncepcji zrównoważonego rozwoju zwracają uwagę na to, że rynki nie są w stanie właściwie wycenić niektórych rodzajów kosztów, np. związanych ze zniszczeniem środowiska naturalnego.
Ponadto w biedniejszych społeczeństwach często nie ma wystarczających informacji o kosztach, jakie generuje tradycyjny model industrialnej gospodarki. Rozwiązaniem tych problemów mogą być właśnie innowacje i kompleksowa ocena wpływu produktów na środowisko naturalne w całym ich cyklu życia.
– Myślę, że dla gospodarki szukanie różnego rodzaju możliwości współpracy, przy uwzględnieniu potrzeby zrównoważonego rozwoju, może być punktem zwrotnym. W przeszłości zostawialiśmy nasze produkty, usługi i pomysły na pastwę losu i patrzyliśmy, co się z nimi dzieje. Teraz tworzymy kompletne środowisko i mamy dokładnie przemyślane, jak nim zarządzać – uważa Joost Leeflang, prezes Phillipsa na region Europy Środkowo-Wschodniej.
(ewka)
Autor artykułu:
Planergia |
Planergia to zespół doświadczonych konsultantów i analityków posiadających duże doświadczenie w pozyskiwaniu finansowania ze środków pomocowych UE oraz opracowywaniu dokumentów strategicznych. Kilkaset projektów o wartości ponad 1,5 mld zł to nasza wizytówka.
Planergia to także dopracowane eko-kampanie, akcje edukacyjne i informacyjne, które planujemy, organizujemy, realizujemy i skutecznie promujemy.