Dom pasywny to budynek, który w Polakach wzbudza wątpliwości, a nawet obawy. Nic więc dziwnego, że jest ich w naszym kraju zaledwie kilkadziesiąt. Ci jednakże, którzy w nich mieszkają, chwalą sobie ten wybór.
Ministerstwo Środowiska, prowadzące akcję informacyjno-edukacyjną pod hasłem „Dom, który dla mnie oszczędza” postanowiło zapytać mieszkańców budynku pasywnego – państwa Pawliczek w Boruszowicach (woj. śląskie), czy nie żałują, iż zdecydowali się wybudować swój dom w technologii pasywnej.
- Jeszcze kilka lat temu świadomość polskiego społeczeństwa w kwestii budownictwa pasywnego była znikoma, podczas gdy na zachodzie Europy domy takie pojawiały się jak grzyby po deszczu. Postanowiliśmy podjąć ogromne – jak się okazało – wyzwanie i wybudować pierwszy w Polsce drewniany dom pasywny. Z dumą mogę powiedzieć, że odnieśliśmy sukces. – mówi Marta Pawliczek.
Na decyzję wpłynęła także chłodna kalkulacja kosztów. Poprzedni dom rodziny był ogrzewany gazem i kominkiem z płaszczem wodnym. Koszty ogrzewania gazem były dla rodziny sporym wydatkiem, a kominek wymagał dużego nakładu pracy. Pani domu miała też spory problem z obsługą wszystkich tych urządzeń, których użycie było konieczne w sezonie jesienno-zimowym.
Pawliczkowie mają za sobą doświadczenia z mieszkań w bloku i domów tradycyjnych. Porównując warunki życia zgodnie twierdzą, iż w domu pasywnym mieszka się najwygodniej.
- W całym domu panuje taka sama temperatura, która nawet w najmroźniejsze dni nie spada poniżej 22 stopni. Daje to ogromne poczucie komfortu i bezpieczeństwa, zwłaszcza gdy dom zamieszkują dzieci. Ponadto ze względu na południową orientację okien, wnętrza są bardzo słoneczne i jasne. Mikroklimat panujący w domu jest ogromnie sprzyjający. Wiemy z doświadczenia, że w domach tradycyjnych nie da się uzyskać takich warunków. – mówi Marta Pawliczek.
Dodatkowo dom pasywny jest bezobsługowy, nie wymaga od mieszkańców jakiegokolwiek zaangażowania. Jedynie latem należy zadbać o ograniczenie dostępu światła do wnętrza domu, aby nie doprowadzić do przegrzania. Właściciel domu pasywnego nie martwi się cenami opału, gazu, prądu, ponieważ budynek ma bardzo niskie zapotrzebowanie na energię.
Jakie koszty poniosła rodzina z tytułu ogrzewania swoje pasywnego domu?
- Roczne koszty ogrzewania c.o. i c.w.u. w poprzednich latach wyniosły tylko 1.125 zł brutto. Są to koszty całkowite, gdzie koszty ogrzewania ciepłej wody wyniosły 692 zł, a koszty dogrzewania domu – 433 zł, przy czym dom był dogrzewany tylko przez 3 miesiące (grudzień, styczeń, luty). Koszt pracy rekuperatora przez cały rok wyniósł tylko 80 zł/rok. W domu tradycyjnym tej samej wielkości tylko na ogrzewanie trzeba by przeznaczyć rocznie około 3.000 zł i około 800 zł na ciepłą wodę. – wyjaśnia pani Marta.
Pawliczkowie twierdzą, iż w polskim społeczeństwie mocno zakorzeniona jest tradycja budowania z cegły, ale to domy pasywne przynoszą więcej korzyści. Są niezwykle komfortowe dla mieszkańców. W budynkach pasywnych wszystkie rozwiązania są zoptymalizowane i przeprowadzone w taki sposób, żeby żyło się wygodnie i bezproblemowo.
- Dom pasywny przez cały rok korzysta z pasywnych i odnawialnych źródeł energii. Tak jest też w naszym przypadku. Pierwsze z nich to słońce – jest ono najważniejszym i największym źródłem ciepła w naszym domu, i ogrzewa go przez duże okna. Po drugie, głębinowa pompa ciepła wykorzystuje energię geotermalną do ogrzania ciepłej wody użytkowej i w okresach największych mrozów zasila podłogówkę. Trzecie źródło ciepła to my – mieszkańcy domu. – mówi pani Marta.
Dom wybudowany został w technologii prefabrykowanego szkieletu drewnianego. Ten sposób budowy charakteryzuje się przygotowaniem prefabrykatów w hali produkcyjnej i zamontowaniem ich bezpośrednio na miejscu budowy, na wcześniej przygotowanej wylewce. Montaż prefabrykatów trwał 3 dni. Prace instalacyjne i wykończeniowe budynku trwały natomiast 3 miesiące i po tym czasie budynek gotowy był już do zamieszkania.
Tutaj natomiast nasz film o życiu rodziny Pawliczków w domu pasywnym:
Oprac: Lucjan Drzewiecki
Autor artykułu:
Planergia |
Planergia to zespół doświadczonych konsultantów i analityków posiadających duże doświadczenie w pozyskiwaniu finansowania ze środków pomocowych UE oraz opracowywaniu dokumentów strategicznych. Kilkaset projektów o wartości ponad 1,5 mld zł to nasza wizytówka.
Planergia to także dopracowane eko-kampanie, akcje edukacyjne i informacyjne, które planujemy, organizujemy, realizujemy i skutecznie promujemy.